Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Martyna Kośka
Martyna Kośka
|

Rosyjska szczepionka w Polsce? Minister Dworczyk mówi o szansach na jej wprowadzenie

7
Podziel się:

Michał Dworczyk zapewnił, że Polska nie będzie rozmawiała z Rosją o zakupie szczepionek Sputnik V. Po pierwsze, zakontraktowaliśmy odpowiednią liczbę preparatów od innych producentów, a ponadto z badań opinii publicznej wynika, że Polacy nie darzą rosyjskiej szczepionki zaufaniem.

Rosyjska szczepionka w Polsce? Minister Dworczyk mówi o szansach na jej wprowadzenie
Minister Michał Dworczyk zapewnił, że Polska zakontraktowała odpowiednią liczbę szczepionek (KPRM, Krystian Maj, KPRM)

Koordynator polskiego programu szczepień Michał Dworczyk został zapytany na antenie TVP Info, czy Polska rozważa – lub może rozważać – zakup rosyjskiej szczepionki. Dworczyk stanowczo zaprzeczył. Zapewnił, że nasz kraj zakontraktował odpowiednią liczbę szczepionek od innych koncernów, wobec czego nasze potrzeby są zabezpieczone. Drugim powodem, który przemawia przeciw tym szczepionkom, jest niechęć, jaka deklarują wobec nich Polacy.

- Były badania prowadzone przez ośrodki rządowe i niezależne ośrodki medialne, z których wynika, że taka szczepionka nie cieszyłaby się zainteresowaniem Polaków – powiedział Dworczyk.

Przypomnijmy, że czeski rząd wycofa się z rozmów z Rosją na temat zakupu szczepionki na koronawirusa Sputnik V – poinformował we wtorek wicepremier i minister spraw wewnętrznych oraz p.o. szefa MSZ Czech Jan Hamaczek. Bezpośrednim powodem tej decyzji jest napięta sytuacja polityczna na linii Czechy- Rosja.

Zobacz także: Sputnik V w Polsce? Dr Cessak ujawnia, co ze szczepionką z Rosji

Dworczyk: trwa walka o wpływy między koncernami farmaceutycznymi

Również we wtorektarget="_blank"> Europejska Agencja Leków (EMA) stwierdziła, że bardzo rzadkie przypadki zakrzepicy powinny zostać uznane za możliwe skutki uboczne szczepionki Johnson & Johnson. Występują one jednak na tyle rzadko, że należy uznać, że korzyści wynikające z przyjęcia tego preparatu przewyższają niebezpieczeństwo. Polska zamówiła kilkanaście milionów jednodawkowej szczepionki od tego producenta.

Poproszony o skomentowanie ustaleń EMA, Michał Dworczyk wyraził nadzieję, że zamieszanie, jakie się pojawiło, wkrótce zniknie – tak samo jak niepewność która towarzyszyła preparatowi AstraZeneca.

- Trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia z walka o wpływy między koncernami. Koncerny zarabiają teraz gigantyczne pieniądze. Część twierdzi, że w grę mogą też wchodzić różne aspekty polityczne. Sens komunikatu EMA jest taki, że to bezpieczna szczepionka. Jak każdy lek, może mieć działania uboczne, ale ich prawdopodobieństwo jest niewielkie i korzyści przewyższają wszystkie ryzyka – powiedział i wezwał do tego, by korzystać ze szczepionek wszystkich producentów, bo są tak samo bezpieczne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
Eliza
4 lata temu
To bardzo źle, że Polska nie będzie rozmawiać o zakupie rosyjskiej szczepionki Sputnik V. I nieprawda, że Polacy nie mają zaufania do tej szczepionki. Ja mam duże zaufanie. Natomiast nie mam zaufania do zachodnich szczepionek. Jako obywatelowi polskiemu rząd powinien zapewnić szczepionkę, którą sobie wybiorę do zaszczepienia.
Krakowianka
4 lata temu
Tymczasem już wiadomo o sputniku że jest to jedyna szczepionka wektorowa (nie wpływająca na DNA) gdzie zastosowano przy każdej z dwóch z dawek inny rodzaj wirusa co daje jej znacznie wyższą skuteczność (ponad 90%) niż posiada wektorowa astra zeneka (około80%).
Dziecko Chaza...
4 lata temu
To jest dowód na to że banda PIS traktuje Polaków jak bydło. Liczy się tylko propaganda i kłamliwą statystyka żeby rozpaczliwe ogłaszać jakiś sukces. Teraz jest kolejny czalendż ile my tu szczepimy. Decyzją administracyjną wydłuża się termin drugiej dawki szczepienia dla ludzi tylko dlatego żeby się wykazać ilością zaszczepionych. Producent Pfizer pisze w ulotce 21 dni a banda rządowa wydłuża do 42 czyli jeszcze o tyle. Na jakiej podstawie medycznej?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
Ulu
3 lata temu
Jeśli byłby przymus to wybieram wyłącznie sputnika. Choć nie mam zaufania do szczepień to ona jest najbezpieczniejsza. Wektorową, a nie mRNA które może oddziaływać na nasze DNA. Do tego mniej skutków ubocznych w tym śmiertelnych. I nie mają aż tylu powodów by wpędzić nad w choroby bo ich leki nie są w każdej aptece jak np Pfizera. Jeśli nie ją nic i nikt mnie nie zmusić do tamtych.
Karin18
3 lata temu
Zdecydowanie mam zaufanie do rosyjskiej szczepionki i jeżeli tylko zostanie zatwierdzona w UE powinniśmy mieć możliwość wyboru, tak jak w przypadku innych szczepionek
Krakowianka
4 lata temu
Tymczasem już wiadomo o sputniku że jest to jedyna szczepionka wektorowa (nie wpływająca na DNA) gdzie zastosowano przy każdej z dwóch z dawek inny rodzaj wirusa co daje jej znacznie wyższą skuteczność (ponad 90%) niż posiada wektorowa astra zeneka (około80%).
Eliza
4 lata temu
To bardzo źle, że Polska nie będzie rozmawiać o zakupie rosyjskiej szczepionki Sputnik V. I nieprawda, że Polacy nie mają zaufania do tej szczepionki. Ja mam duże zaufanie. Natomiast nie mam zaufania do zachodnich szczepionek. Jako obywatelowi polskiemu rząd powinien zapewnić szczepionkę, którą sobie wybiorę do zaszczepienia.
Dziecko Chaza...
4 lata temu
To jest dowód na to że banda PIS traktuje Polaków jak bydło. Liczy się tylko propaganda i kłamliwą statystyka żeby rozpaczliwe ogłaszać jakiś sukces. Teraz jest kolejny czalendż ile my tu szczepimy. Decyzją administracyjną wydłuża się termin drugiej dawki szczepienia dla ludzi tylko dlatego żeby się wykazać ilością zaszczepionych. Producent Pfizer pisze w ulotce 21 dni a banda rządowa wydłuża do 42 czyli jeszcze o tyle. Na jakiej podstawie medycznej?