"W ten sposób Rosjanie starają się zdobyć tak bardzo potrzebne im informacje dotyczące osobistych spraw pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, aby jak najszybciej zmusić ukraiński personel do pracy dla Rosatomu. Okupanci torturują pracowników elektrowni, nie stroniąc od najbardziej brutalnych nadużyć" - czytamy w komunikacie Enerhoatomu, ukraińskiego państwowego koncernu energetycznego.
Zaporoska Elektrownia Atomowa. Ukraina apeluje o pomoc
Koncern zwrócił się do szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaela Grossiego i "całej światowej społeczności" z prośbą o podjęcie wszelkich możliwych działań w celu jak najszybszego uwolnienia Martyniuka, wiceszefa elektrowni ds. kadrowych, i zapewnienia mu powrotu do obowiązków zawodowych.
Na początku października rosyjskie wojska uprowadziły i niebawem uwolniły dyrektora generalnego elektrowni Ihora Muraszowa. MAEA powiadomiła, że zwróciła się do Moskwy o wyjaśnienie tego incydentu, po czym została poinformowana, że "Muraszow został tymczasowo zatrzymany, by odpowiedzieć na pytania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja chce przejąć elektrownię
5 października Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał doniesienia, że pracownicy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej są zmuszani groźbami do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów o pracę z państwowym koncernem Rosatom. Tego samego dnia prezydent Władimir Putin wydał dekret zakładający przyłączenie obiektu w Enerhodarze do rosyjskiej sieci energetycznej.
Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, znajduje się na okupowanych przez Kreml terenach obwodu zaporoskiego, który Rosja usiłuje oderwać od Ukrainy. Po rozpoczętej 24 lutego rosyjskiej inwazji siłownia została zajęta przez agresora, a następnie teren elektrowni był wielokrotnie ostrzeliwany. W obiekcie i jego okolicach stacjonują żołnierze najeźdźcy.