Rozmowa o podwyżce — jak się do niej przygotować?
W zależności od polityki firmy, pracownicy albo mają z góry przewidziane plany podwyżkowe i system awansów lub muszą je sobie "wywalczyć". W wielu firmach coraz powszechniejsza jest praktyka jasnej i zaplanowanej ścieżki, co stwarza przejrzyste zasady współpracy. Jednak nadal dominują prywatne przedsiębiorstwa, w których pracownik musi się o podwyżkę starać. Wtedy to od niego zależy, kiedy i jaką wysokość podwyżki wywalczy. Pracodawcy stoją także przed dylematem przyznawania podwyżek inflacyjnych. Jak rozmawiać z szefem o podwyżce i jak zacząć taką rozmowę?
Najlepiej o wiele wcześniej ją zaplanować niż stawiać na spontaniczność. Jeżeli pracownik dobrze się przygotuje, ma większe szanse na osiągnięcie zaplanowanego celu. Najwygodniej dać znać przełożonemu, że chce się spotkać i porozmawiać o swojej sytuacji w firmie. Szefowie zazwyczaj dobrze wiedzą już, że temat rozmowy będzie dotyczył podwyżki, dlatego nie trzeba mówić tego od razu.
Przed rozmową warto pomyśleć nad tym, co może przekonać przełożonego do podwyżki pensji. Trzeba zastanowić się nad tym, co w ostatnim czasie się osiągnęło, czy wykonywało się zadania spoza zakresu swoich obowiązków lub otrzymano nowe obowiązki.
Jakich argumentów warto użyć do rozmowy o podwyżce?
Aby przekonać szefa do podwyżki, trzeba mieć przygotowane konkretne argumenty, które będą dowodem na to, że warto docenić Twoją pracę. Co powinno być przekonujące? Sytuacja, w której odniosło się spory sukces, który realnie wpłynął na firmę. To także sytuacja, w której zdobyło się nowe, cenne dla przedsiębiorstwa umiejętności. Warto także wskazać, gdy do zakresu Twoich obowiązków doszły nowe lub masz większą odpowiedzialność nad powierzonymi zadaniami. Dla młodych pracowników dobrym argumentem jest także zyskanie większej samodzielności. Warto także pochwalić się, gdy ma się wyższe kwalifikacje od innych współpracowników. Jeżeli ukończyło się jakieś szkolenie czy kurs, należy wspomnieć o rozwoju swojemu przełożonemu.
Świetnym argumentem do podwyżki jest także moment awansu. Większa odpowiedzialność i szerszy zakres obowiązków powinien przełożyć się na wyższą pensję. Innym argumentem, który jednak warto zostawić na koniec, jest porównanie swojej stawki do stawek rynkowych. Gdy długo nie prosiło się o podwyżkę, może dojść do sytuacji, w której w innych firmach na tym samym stanowisku zarabia się o wiele więcej. Szefa powinno przekonać to, że zatrudniając obecnie kogoś na Twoje stanowisko, musiałby zaoferować mu o wiele wyższą stawkę.
Jakich argumentów nie powinno się używać, rozmawiając o podwyżce?
Przed rozmową warto także pamiętać o tym, by nie używać argumentów, które mogą jedynie pogorszyć sytuację. Należy podchodzić do rozmowy spokojnie, rzeczowo i opierać swoje argumenty na faktach. Na przełożonych źle działają groźby odejścia czy agresywne zachowania.
Nie powinno się używać argumentów dotyczących życia osobistego. Choć jest to przykre, nikt z powodu powiększenia się rodziny, wzięcia kredytu czy podwyższenia czynszu lub innych opłat, nie przyzna podwyżki. Niezbyt dobrze działają także argumenty w stylu "mój kolega zarabia więcej", ponieważ dla przełożonego nie jest to wystarczające, by podwyższyć pensję. Dla pracodawcy ważne jest to, że pracownik nie ma jedynie finansowej motywacji do pracy. Taka osoba z dużym prawdopodobieństwem opuści firmę, jeśli tylko otrzyma atrakcyjniejszą pod względem płacy ofertę.
Kiedy warto wybrać się do szefa o podwyżkę?
Istotny jest także moment, w którym chce się przeprowadzić rozmowę o podwyżkę. Największe szanse na jej otrzymanie ma się po tym, gdy osiągnie się jakiś sukces, np. zrealizuje wymagający projekt. Dobrym czasem jest także sytuacja, w której otrzymuje się nowe obowiązki. Warto także wiedzieć, czy firma ma dobre wyniki finansowe. Od tego również mogą zależeć Twoje szanse na otrzymanie wyższej pensji. Pracodawcy najczęściej planują budżet na podwyżki, dlatego warto zgłosić się do szefa przed końcem kwartału lub pod koniec roku finansowego w firmie.
Odmowa podwyżki wynagrodzenia — co można zrobić?
Jeżeli szef odmawia podwyżki, nie oznacza to, że nic nie można uzyskać. Często firmy są w sytuacji, w której nie są w stanie zapewnić wyższych pensji, jednak mogą to zrekompensować. Jak? Na przykład poprzez sfinansowanie kursów czy szkoleń, ubezpieczenia zdrowotnego czy innych benefitów. Może to być także większa elastyczność w wykonywaniu zadań np. zdalna forma pracy czy wynegocjowanie 7-godzinnego piątku.
Przed rzuceniem wypowiedzenia warto przeanalizować, dlatego przełożony odmówił przyznania podwyżki. Czasem lepiej poczekać jeszcze miesiąc czy dwa na dogodniejszy moment, ponieważ często to czynniki zewnętrzne wpływają na niekorzystną dla pracownika decyzję.