Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja
Materiał sponsorowany przez Geotermia Polska

Rozmowa z Witoldem Stefaniakiem, Prezesem Zarządu Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Sieradzu

Podziel się:

Czy z punktu widzenia Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Sieradzu geotermia jest najbardziej przyszłościowym źródłem ciepła? Pytam o to w kontekście edukacyjnego projektu pod hasłem "Ciepłownia przyszłości – odkryj geotermię", który prowadzi spółka Geotermia Polska.

Rozmowa z Witoldem Stefaniakiem, Prezesem Zarządu Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Sieradzu
(Adobe Stock)

– Do tej pory dysponowaliśmy w Sieradzu wyłącznie dwiema ciepłowniami opalanymi miałem węglowym, w związku z czym każda modernizacja, która mogła przybliżyć nas do odejścia od tego nieekologicznego paliwa, była dla nas rozwiązaniem przyszłościowym. Budowę w Sieradzu ciepłowni geotermalno-biomasowej, obecnie czekającej już na oficjalne uruchomienie, od początku traktowaliśmy zatem jako inwestycję w przyszłość.

Dlaczego sieradzki samorząd postawił na geotermię i biomasę, a szerzej – na odnawialne źródła energii? Co było główną motywacją?

– Zasadniczym powodem było to, co obserwujemy w europejskiej i polskiej energetyce, czyli wyraźne nakreślenie kierunku zmian, który zakłada odchodzenie od paliw kopalnych, głównie od węgla. Ta tendencja krystalizuje się tak wyraźnie, że chyba już wszyscy nabierają przekonania, iż trzeba szukać alternatywnych źródeł energii. Natomiast drugim asumptem do tego, aby pójść w stronę geotermii były badania przeprowadzone w rejonie Sieradza już w latach 70. i 80. ubiegłego wieku, z których wynikało, że dostęp do wód geotermalnych na naszym terenie oraz ich wykorzystanie do produkcji ciepła może być opłacalne. Zostało to potwierdzone w roku 2018, dając podstawę do budowy w Sieradzu ciepłowni wykorzystującej gorącą wodę z wnętrza Ziemi.

Jakie zalety geotermii były brane pod uwagę przy planowaniu tej inwestycji?

– Istotne były argumenty ekologiczne. Geotermia to najczystsze źródło ciepła systemowego, gdyż w procesie jego wykorzystywania w ciepłownictwie mamy do czynienia właściwie z zerową emisyjnością. Poza energią wiatrową i słoneczną, to właśnie wody geotermalne są najbardziej ekologicznym źródłem ciepła, przy czym wiatr i słońce nie są źródłami stabilnymi, pozyskiwanie z nich energii uzależnione jest od warunków pogodowych oraz pory dnia i roku. Tymczasem w przypadku energii geotermalnej tej zależności nie ma – możemy z niej korzystać przy każdej pogodzie i w dowolnym czasie. To ogromna zaleta, gdyż takie systemy ciepłownicze jak nasz wymagają źródeł stabilnych. A geotermia zapewnia nam stabilność przez 365 dni w roku.

Od czego zaczęła się inwestycja w sieradzką geotermię?

– W 2017 roku miasto Sieradz, jako samorząd, przystąpiło do prowadzonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej programu, z którego było dofinansowywane rozpoznawanie złóż geotermalnych na potrzeby produkcji ciepła systemowego. Udział PEC w tym przedsięwzięciu polegał na tym, że otwór badawczy został wykonany na działce należącej do naszej spółki. Odwiert zrobiono na terenie bezpośrednio sąsiadującym ze starą ciepłownią węglową, co w perspektywie stwarzało szansę połącznia nowego źródła ciepła z już istniejącą siecią ciepłowniczą.

Jak przebiegało w Sieradzu poszukiwania wód geotermalnych?

– Pierwszym krokiem w 2018 roku było wykonanie pionowego otworu badawczego o nazwie Sieradz GT-1, który sięgał na głębokość ponad 1500 metrów w głąb Ziemi, do pokładów jurajskich. Następnie zostało szczegółowo udokumentowane odkryte złoże geotermalne i jego parametry. Udało się dowiercić do wody o temperaturze około 52-53 stopni Celsjusza, co może nie jest zbyt wysokim wskaźnikiem, ale jednocześnie stwierdzono bardzo dużą wydajność tego źródła, pozwalającą wydobywać 250 metrów sześciennych wody na godzinę. To istotny parametr, gdyż efektywna produkcja ciepła geotermalnego zależy nie tylko od temperatury wody, ale także od tego, jaką jej ilość można przepompować w danym czasie. Co równie ważne, stosunkowo niska jest mineralizacja i zasolenie naszej wody geotermalnej, która nie tyle przypomina solankę, co wodę słodką. Ta nieinwazyjność chemiczna również sprzyja jej wykorzystaniu w celach ciepłowniczych.

Wykonanie odwiertu badawczego to wielomilionowe koszty. Jak samorząd Sieradza poradził sobie ze sfinansowaniem tego przedsięwzięcia?

– Projekt od początku zakładał sfinansowanie prac badawczych ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i tak też się stało. Sto procent kosztów wykonania otworu badawczego, które wyniosły około 14 mln złotych, a także sporządzenia pełnej dokumentacji, pokrył NFOŚiGW, udzielając samorządowi Sieradza bezzwrotnej dotacji.

Jakie dalsze kroki podjęto, aby potencjał sieradzkiego źródła geotermalnego mógł być wykorzystany do celów ciepłowniczych?

– Do gry weszła wtedy spółka Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, której jedynym właścicielem jest miasto Sieradz. W związku z tym, że otwór badawczy został wykonany na działce należącej do PEC, samorząd miejski zlecił naszej spółce zaplanowanie i budowę źródła energii cieplnej wykorzystującego wody geotermalne z udokumentowanego otworu. Inwestycja była oczywiście procesem rozłożonym na kilka lat: najpierw powstał plan funkcjonalno-użytkowy, potem projekt, a następnie spółka PEC złożyła do NFOŚiGW wniosek o dofinansowani tej inwestycji. Projekt zakładał wybudowanie ciepłowni geotermalno-biomasowej oraz – jako drugie zadanie – wysokosprawnej kogeneracji gazowej, mającej wspomagać wspomnianą ciepłownię.

Dlaczego niezbędny był element wspomagający?

– Sieć miejska w Sieradzu jest siecią wyskokotemperaturową, co oznacza, że wprowadzana do niej woda musi mieć temperaturę od 72 stopni w sezonie letnim do nawet ponad 100 stopni Celsjusza w sezonie zimowym, tymczasem – jak wcześniej zaznaczyłem – woda z naszego złoża geotermalnego ma temperaturę maksymalnie 53 stopni. W tej sytuacji został opracowano projekt ciepłowni opartej o wymienniki bezpośrednie i bromo-litowe pompy ciepła zasilane wodą geotermalną, każda o mocy 10 megawatów, do pracy których niezbędne było jeszcze tzw. górne źródło ciepła. W naszym przypadku zastosowano kocioł biomasowy przystosowany do spalania zrębki drzewnej lub kocioł gazowy, który dostarcza do pomp gorącą wodę o temperaturze sięgającej 135 stopni Celsjusza. Takie rozwiązanie pozwala osiągnąć parametry wody sieciowej charakterystyczne dla sieci wysokotemperaturowej.

Miasto Sieradz podjęło zatem – poprzez spółkę PEC – bardzo duży wysiłek inwestycyjny. Jaki mieliście pomysł na sfinansowanie tego wielkiego przedsięwzięcia?

– W sferze finansowej zaczęliśmy działania od złożenia do NFOŚiGW wniosku o wsparcie projektu ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wniosek został pozytywnie zweryfikowany pod koniec 2020 roku, po czym otrzymaliśmy dofinansowanie i następnie w roku 2021 uruchomiliśmy procedurę przetargową w celu wyłonienia wykonawcy inwestycji, której koszt był wtedy szacowany na około 63 mln złotych. Miks finansowy zakładał formułę "pół na pół", czyli połowa tej kwoty miała pochodzić z dotacji z NFOŚiGW, a druga połowa z niskooprocentowanej pożyczki również uzyskanej za pośrednictwem NFOŚiGW.

Co stanowiło największe wyzwanie w prowadzeniu tej proekologicznej inwestycji?

– Poważnych wyzwań po drodze było kilka. Projekty tego typu nie należą do tanich, a na dodatek wydarzenia ostatnich lat, czyli pandemia, wojna za naszą wschodnią granicą, zaburzenia na światowych rynku paliw, skokowy wzrost cen nośników energii, wysoka inflacja – wywróciły do góry nogami cały rynek ciepłowniczy. Wzrost cen nie dotyczył zresztą tylko surowców, zdrożała również sama technologia.

Jak spółka PEC poradziła sobie z tymi niesprzyjającymi okolicznościami?

– We wrześniu 2021 roku otworzyliśmy oferty w postępowaniu przetargowym dotyczącym realizacji projektu. Wtedy okazało się, że – niestety – sytuacja na światowych rynkach uderzyła również w nas, gdyż zgłosił się tylko jeden wykonawca – jako konsorcjum dwóch firm. Ta jedyna oferta znacznie przewyższała zakładany koszt realizacji inwestycji oraz zasób środków finansowych, który mieliśmy do dyspozycji. Mogliśmy albo rozpisać nowy przetarg, albo starać się o zwiększenie dofinansowania.

I jaka zapadła decyzja?

– Wybraliśmy to drugie rozwiązanie, występując do NFOŚiGW o dodatkowe wsparcie na podstawie leżącej już na stole oferty wykonawcy. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie, uzyskaliśmy z NFOŚiGW zwiększone dofinansowanie i pod koniec grudnia 2021 roku podpisaliśmy stosowne aneksy do wcześniej zawartych umów. Na budowę ciepłowni geotermalno-biomasowej otrzymaliśmy dotację pokrywającą około 56 proc. szacowanych kosztów, a na zadanie polegające na budowie modułu kogeneracyjnego dostaliśmy prawie 52 proc. potrzebnej kwoty. Łącznie dotacyjne dofinansowanie wyniosło prawie 73 mln złotych. Resztę niezbędnych pieniędzy uzyskaliśmy poprzez aneksowanie umowy dotyczącej przyznanej nam przez NFOŚIGW preferencyjnej pożyczki.

W grę wchodziły niebagatelne kwoty. Opłaciło się? W jakiej mierze ta wielka inwestycja zmieniała sieradzki system ciepłowniczy?

– Sieradz jako miasto średniej wielkości, liczące niespełna 40 tys. mieszkańców, posiada ponad 40 km sieci ciepłowniczej, obsługiwanej dotychczas przez dwie przestarzałe ciepłownie węglowe: jedną o mocy niespełna 50 megawatów, a drugą – poniżej 20 megawatów. Łączne zapotrzebowanie miasta na energię cieplną w zimowym szczycie sięga maksymalnie 50-55 megawatów. Ten duży, ale nieefektywny i nieekologiczny system produkcji energii cieplnej postanowiliśmy zastąpić nowoczesnymi instalacjami OZE. Obecnie, po zrealizowaniu inwestycji, która czeka już tylko na formalne zgody i oficjalne uruchomienie, mamy do dyspozycji ponad 9 megawatów czystej energii geotermalnej. Kolejne źródła w nowej ciepłowni to wspomniany już kocioł biomasowy o mocy 8 megawatów z ekonomizerem na spalinach dający dodatkowo 0,8 megawata, dwa kotły gazowe o mocy 6,5 megawata każdy wraz z dwoma ekonomizerami na spalinach po 0,5 megawata każdy. Kogenerator stanowi źródło zasilania energetycznego do obydwu ciepłowni – tej nowej, ekologicznej i tej starej, opalanej węglem. W przypadku nadprodukcji energii elektrycznej możemy ją odsprzedawać do ogólnopolskiej sieci. Dodatkowo silnik kogeneracyjny wytwarza około 1 megawat energii cieplnej, którą również możemy spożytkować na potrzeby sieci miejskiej.

Czy ten system pokrywa zapotrzebowanie na ciepło mieszkańców Sieradza, firm i instytucji?

– PEC gwarantuje swoim odbiorcom stabilne dostawy ciepła. Przy pełnym obciążeniu wszystkich urządzeń jesteśmy w stanie z tej instalacji wprowadzić do sieci 33-34 megawaty energii cieplnej. Taka ilość energii w pełni pokrywa zapotrzebowanie naszych odbiorców przez około 8, może nawet 9 miesięcy w roku – w zależności od mniej lub bardziej sprzyjających warunków pogodowych. Kiedy zima jest łagodna, to okres, w którym nie musimy korzystać ze źródeł węglowych, jest dłuższy.

Czy prawdziwa jest opinia, że system ciepłowniczy w Sieradzu to rozwiązanie wyjątkowe w skali kraju?

– W takiej konfiguracji, czyli w zestawie składającym się z geotermii, kotła biomasowego, kotłów gazowych, pomp ciepła i kogeneratora, to instalacja jedyna w całej Polsce. Jesteśmy na pewno prekursorami pod względem liczby źródeł energii zainstalowanych w jednej ciepłowni, przy czym warto zaznaczyć, że każde z nich może być samodzielnym źródłem ciepła podawanego do sieci. Kiedy na przykład w geotermii mielibyśmy przerwę technologiczną związaną z czyszczeniem i płukaniem otworów, to w tym czasie zarówno kocioł biomasowy, jak i kotły gazowe oraz kogenerator mogą samodzielnie dostarczać ciepło do sieci. Zależało nam na tym, aby cały system był maksymalnie elastyczny, skoro zapotrzebowanie na ciepło jest zmienne w ciągu roku.  

Kiedy sieradzka instalacja geotermalno-biomasowa zacznie działać pełną parą?

– Projekt został już zrealizowany i przekazany do użytkowania. Teraz czekamy już tylko na końcowe zgody i koncesje, w tym pozwolenie emisyjne oraz koncesję na wytwarzanie ciepła z dodatkowych źródeł. Mamy nadzieję, że najpóźniej do połowy kwietnia 2024 roku uda nam się uzyskać wszystkie dokumenty wymagane do uruchomienia całej instalacji.

Jakie społeczne i ekologiczne korzyści przyniesie miastu i jego mieszkańcom system ciepłowniczy zbudowany w Sieradzu?

– Ja bym tego nie rozgraniczał, gdyż korzyści społeczne i ekologiczne ściśle wiążą się ze sobą. Mieszkańcy Sieradza przede wszystkim zyskają poprawę jakości powietrza. Zbudowane od podstaw instalacje są dużo bardziej ekologiczne, niż te, z których korzystaliśmy dotychczas. Źródło geotermalne jest w praktyce zeroemisyjne, kocioł biomasowy – to też niemal zerowy poziom emisji, a kotły gazowe w najnowszej technologii minimalizują emisję do znikomych wartości w porównaniu z wykorzystywaną przez nas do tej pory ciepłownią węglową. Niezwykle ważne jest również to, że zapewniamy sobie źródła energii, które przynajmniej w części są niezależne od tego, co dzieje się na światowych rynkach paliw. Dotyczy to zwłaszcza geotermii, czyli pozyskiwania ciepła z wnętrza Ziemi.

Czy te społeczne i ekologiczne efekty można przełożyć na konkretne liczby?

– Na etapie projektu założyliśmy, że obniżenie emisji dwutlenku węgla sięgnie ponad 70, może nawet do 80 procent dotychczasowych wartości – w zależności od tego, jak w skali roku będzie się kształtować zapotrzebowanie miasta na ciepło. Jeżeli zimy okażą się łagodne, to nowa ciepłownia w dłuższej perspektywie może zapewniać Sieradzowi i jego mieszkańcom 100 procent potrzeb ciepłowniczych, a dzięki temu emisja do atmosfery gazów cieplarnianych i szkodliwych substancji będzie jeszcze niższa. Można powiedzieć, że dzięki nowej ciepłowni geotermalno-biomasowej wkrótce zmniejszymy emisję dwutlenku węgla o około 70-75 procent w stosunku do dzisiejszej sytuacji, kiedy jeszcze eksploatujemy ciepłownie węglowe.

Czy i w jakim stopniu może to przełożyć się na pieniądze?

– Efekt finansowy będzie niebagatelny. Emisja CO2, jak wiadomo, jest obarczona koniecznością zakupu uprawnień do emisji, co stanowi znaczne obciążenie budżetu PEC. W obecnych warunkach koszt nabycia uprawnień emisyjnych w naszej spółce przekracza 13 mln złotych w skali roku. Rachunek jest zatem prosty: im mniejsza emisja, tym niższe wydatki. Jeżeli obniżymy emisję o 70-75 procent, to w tym samym wymiarze zmniejszy się koszt zakupu uprawnień. Będzie to oznaczać znaczne oszczędności w budżecie PEC, a patrząc szerzej – realną korzyść dla miasta i jego mieszkańców.

A czy docelowo odbiorcy ciepła w Sieradzu, a zwłaszcza osoby prywatne, mogą liczyć na obniżenie cen ciepła?

– To będzie można stwierdzić z całą pewnością dopiero wówczas, gdy będziemy mieli zatwierdzoną taryfę dla nowo wybudowanej ciepłowni. Liczymy natomiast, że w pewnej perspektywie czasowej te koszty przynajmniej nie powinny wzrastać, a mamy nadzieję, że być może ceny dla odbiorców ciepła uda się nawet obniżyć.

Jakie przesłanie czy rady można by przekazać zainteresowanym samorządom i spółkom komunalnym po doświadczeniach związanych z budową ciepłowni geotermalno-biomasowej w Sieradzu? Pytając wprost: czy warto angażować się w geotermię, w ekologiczne ciepłownictwo?

– Odpowiedź jest oczywiście jedna: warto. Ale zarazem warto też dobrze się do tego przygotować. Nie są to bowiem inwestycje tanie i proste w realizacji. Trzeba szukać dla nich zewnętrznych źródeł finansowania, które w praktyce pochodzą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To z kolei oznacza konieczność wykazywania w późniejszym czasie rzeczowych i ekologicznych efektów realizacji inwestycji. Przymierzając się do takich projektów, warto zatem już wcześniej mieć precyzyjny plan, w jaki sposób i w jakim zakresie będzie się korzystać z wody geotermalnej. My w Sieradzu mieliśmy gotową sieć i od dawna ustalonych odbiorców – potrzebowaliśmy tylko nowego, ekologicznego źródła ciepła. Postawiliśmy na geotermię, która – jak już wcześniej wspomniałem – jest obiecującym, perspektywicznym, zeroemisyjnym źródłem energii cieplnej. Rzecz tylko w tym, aby racjonalnie i efektywnie po nią sięgać.

Niniejszy materiał został dofinansowany ze środków NFOŚiGW.

Za jego treść odpowiada wyłącznie Geotermia Polska Sp. Z o.o.

Materiał sponsorowany przez Geotermia Polska

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.