Do mediów wyciekły ostatnio fragmenty umów, które Telewizja Polska podpisuje z aktorami, którzy grają w jej produkcjach.
Treść jednej z umów zaprezentował na posiedzeniu Sejmu poseł KO Franciszek Sterczewski.
- Mój przyjaciel jest aktorem. Ostatnio dostał propozycję pracy w jednej z produkcji TVP. Przysłał mi umowę, którą otrzymał do podpisania - powiedział Sterczewski.
Oprócz zakazu pracy przy spotach wyborczych i prowadzenia agitacji na rzecz partii politycznych aktor podpisujący umowę zobowiązuje się, że "nie będzie prezentować swojego stanowiska lub poglądów w sprawach politycznych w mediach lub w serwisach społecznościowych".
Ujawnione przez media klauzule zaniepokoiły rzecznika Praw Obywatelskich. Jego zdanie, zawarcie takiej umowy z Telewizją Polską oznacza znaczące ograniczenie wolności słowa i jest niezgodne z konstytucją.
"Art. 14 Konstytucji zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Według jej art. 54 każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane" - pisze Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, w liście do prezesa TVP.
Rzecznik powołuje się też na przepisy Unii Europejskiej, które wprost zakazują stosowania cenzury prewencyjnej.
"Media publiczne stanowić powinny instytucjonalną gwarancję wolności wypowiedzi i pluralizmu środków przekazu społecznego. Aby tę funkcję spełniać, muszą jednak cechować się niezależnością, zarówno od interesów politycznych, jak i gospodarczych, pozwalającą na zachowanie wewnętrznego pluralizmu w treściach redakcyjnych" - kontynuuje Rzecznik.
Poprosiliśmy Telewizję Polską o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl