"To jednak prawda. Axel Vogel minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali" - czytamy w poście opublikowanym na Twitterze przez marszałek woj. lubuskiego Elżbietę Polak.
Pierwsze doniesienia o wykryciu wysokiego poziomu rtęci w Odrze pojawiły się w piątek około południa. - Pierwsze wyniki, choć nieoficjalne, rzeczywiście wskazują na masowe skażenie rtęcią jako czynnik - oświadczył szef administracji ochrony środowiska w powiecie Maerkisch-Oderland, Gregor Beyer. - Czy jest to jedyny (czynnik), nie wiemy - podkreślił Beyer w rozmowie z rbb24 Inforadio.
Wiceminister środowiska o rtęci w Odrze
Niedługo później podczas konferencji prasowej wiceminister środowiska i klimatu Jacek Ozdoba zaprzeczył tym doniesieniom. - Według naszej aparatury i próbek, które były pobrane, nie potwierdzamy zawartości rtęci w Odrze - powiedział Ozdoba.
Wiceminister podkreślił, że obecnie ministerstwo czeka "na analizę toksykologiczną pobranych próbek, które zostały pobrane i przekazane do specjalistycznego laboratorium". - Lada dzień powinniśmy mieć informacje, jaka była przyczyna śnięcia ryb. Tam, gdzie są informacje o innych zwierzętach też je weryfikujemy - zapewnił.
Jak powiedział obecny na briefingu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, spośród ponad 50 przebadanych w każdym województwie próbek wody z Odry, nie stwierdzono metali ciężkich. Wąsik dodał, że w każdym województwie pracują służby zarządzania kryzysowego. Policja razem z przedstawicielami WIOŚ mają kontrolować wszystkie zakłady i jednostki znajdujące się nad Odrą, które są potencjalnymi trucicielami. - W celu jak najszybszego ustalenia, kto był przyczyną tego stanu rzeczy - powiedział Wąsik. Dodał, że wojewódzkie zespoły będą spotykały się codziennie.
Tony śniętych ryb w Odrze
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton. Jak zapewniono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. W czwartek fala zanieczyszczonej Odry ze śniętymi rybami dotarła na teren woj. zachodniopomorskiego. W piątek w Szczecinie zebrał się sztab kryzysowy w związku z sytuacją na rzece. Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki zapowiedział, że w piątek zostanie wydana decyzja o zamknięciu dostępu do Odry.
Z kolei zarząd woj. lubuskiego w związku z katastrofą ekologiczną w Odrze, skierował w piątek do rządu oraz wojewody lubuskiego wniosek o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.