Pod koniec sierpnia tego roku sąd zatwierdził układ Ruchu z wierzycielami. Zgodnie z prawomocnym wyrokiem długi w stosunku do wydawców mają zostać zredukowane ze 162 mln zł do 31 mln zł.
Z kolei sam Ruch ma zgodnie z tym postanowieniem zostać wchłonięty przez Orlen. Do finalizacji transakcji z udziałem spółki Skarbu Państwa, jaką jest Orlen, potrzebna jednak zgody urzędu antymonopolowego.
Jak donosi "Puls Biznesu", dystrybutor prasy czeka na tę zgodę ledwie zipiąc. Dlaczego Orlen w ogóle jest zainteresowany Ruchem? Rzecz związana jest z nową strategią koncernu.
PKN Orlen ma zamiar w najbliższych latach rozwijać swój handlowy format O!Shop i to nie tylko na swoich stacjach benzynowych. Do tego potrzebne są punkty sprzedaży, a te posiada Ruch.
Nie jest to autorska strategia polskiego giganta. Bardzo podobnie ze swoimi niepaliwowymi produktami robią MOL i Circle-K. Jak się wydaje, taki scenariusz jest jedynym, w którym Ruch może w ogóle przetrwać.
Z ostatniego sprawozdania nadzorcy sądowego spółki, firmy Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja wynika, jak donosi "PB", że Ruch wciąż istnieje tylko dlatego, że największy wierzyciel, czyli kontrolowany przez państwo Alior Bank, warunkowo utrzymuje jego finansowanie.
Co zatem oczywiste, Ruch uzależniony jest od tego czasowego dofinansowania, a jedynym ratunkiem jest transakcja z Orlenem. Kiedy może do niej dojść? Niestety na to pytanie nie ma żadnej konkretnej odpowiedzi. Nie udziela jej również sam Orlen, pytany przez dziennikarzy "PB".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl