"Najszybciej można odwołać zarząd w takich firmach jak PKP, czy Jastrzębska Spółka Węglowa. Daniel Obajtek ma szansę dotrwać na stanowisku prezesa Orlenu do końca roku" - pisze "Dziennik Gazeta Prawna"
Tsunami w spółkach nie tak szybko
Money.pl już opisywał zbliżające się tsunami w spółkach Skarbu Państwa. W 16 spółkach, które są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych, z funkcjami członka rady nadzorczej lub członka zarządu może pożegnać się 240 osób. Ale to dopiero początek, bo w podmiotach, w których udziały ma państwo pracę może stracić ponad sześć tysięcy osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"O tym, jak szybko można przeprowadzić wymianę menadżerów, decyduje udział Skarbu Państwa w kapitale firm. Gdy jeden akcjonariusz ma wszystkie akcje, nie musi formalnie zwoływać walnego, a decyzje podejmować może z dnia na dzień" - czytamy w dzienniku.
I właśnie Skarb Państwa jest jedynym akcjonariuszem w PKP. W łatwy sposób władza będzie mogła być zmieniona także w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
"DGP" opisuje także, że w grupie firm kontrolowanych przez Skarb Państwa są także takie spółki, w których udział państwa w kapitale i głosach na walnym jest niższy niż 50 proc., a "statut nie daje wytrychów do wymiany menadżerów".
Dziennik wymienia przykłady: PKO BP, PZU, czy Orlen. Nowa koalicja będzie się musiała zwrócić do zarządów tych spółek o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia, które wymieni radę nadzorczą, a potem dopiero będzie możliwa zmiana w zarządzie.
Co ważne walne może się odbyć najwcześniej trzy tygodnie po jego zwołaniu.
W efekcie, jak informuje dziennik, obecni menadżerowie tym także w Orlenie, mają szansę się utrzymać przy władzy przynajmniej do stycznia przyszłego roku.
Ruszy kadrowa karuzela
Na tym jednak nie koniec. Utworzenie rządu przez opozycję będzie oznaczać potężne zmiany kadrowe w całym kraju. Zacznie się od zmiany wojewodów, którzy są przedstawicielami rządu w województwach.
Odejścia wojewodów zapoczątkują efekt domina. Wiele zmieni się także w administracji zespolonej, która jest elementem rządowej administracji w terenie. Oznacza to, że wraz z przyjściem nowego rządu zmienią się także kuratorzy oświaty, wojewódzcy komendanci policji czy straży pożarnej. Roszad można spodziewać się także wśród wojewódzkich inspektorów, mowa tu, chociażby o inspekcji farmaceutycznej, budowlanej, ochrony środowiska czy inspekcji handlowej.
Do zmian dojdzie nie tylko w urzędach wojewódzkich. Mowa np. o Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, czy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ministerstwu Rolnictwa podlega też Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Po zmianie rządu można spodziewać się także roszad personalnych w specjalnych strefach ekonomicznych podległych ministrowi właściwemu do spraw gospodarki.