W rankingu Which Travel badającym nastroje konsumenckie, którego wyniki publikuje "Gazeta Wyborcza" za "The Guardianem", najgorzej wypadły linie lotnicze Ryanair i Virgin Atlantic. Obie otrzymały "beznadziejnie niskie" noty od osób, które próbowały odzyskać od nich pieniądze za odwołane loty w 2020 roku.
Niezadowolenie z tego powodu wyraziło ośmiu na dziesięciu klientów. Jedna trzecia ankietowanych oceniła, że na zwrot pieniędzy od wymienionych linii lotniczych czekali dłużej niż trzy miesiące.
Teoretycznie przewoźnik powinien zwrócić pieniądze w ciągu tygodnia. W praktyce w tym terminie od obu firm zwrotu nie otrzymał żaden z ankietowanych.
Komu zatem poszło najlepiej? Z raportu Which Travel wynika, że przewoźnikowi Jet2, z którego usług w kwestii zwrotu pieniędzy zadowolonych było 76 proc. klientów. 83 proc. otrzymało go w ciągu miesiąca, a więcej niż co trzeci (34 proc.) - w ciągu siedmiu dni. Nikt nie czekał dłużej niż kwartał na zwrot.
Czytaj: Koronawirus. Bez szczepienia nie wejdziesz na pokład? Zapytaliśmy o latanie w 2021 roku
Rory Boland, redaktor Which Travel, surowo ocenia praktyki linii lotniczych. Jego wypowiedź cytuje "Wyborcza" za "Guardianem".
- Nie można im pozwolić, by nadal zachowywały się w ten sposób [łamały przepisy - "GW".]. Nadzorujące rynek i lotnictwo urzędy muszą być gotowe, by działać, jeśli nadal będzie się to działo - mówi Boland.
Chociaż przewoźnicy mają siedem dni na zwrot pieniędzy za odwołany lot, to jednak w 2020 roku było ich tak dużo, że trudno im było dochować terminu w przypadku wszystkich klientów. Niektóre jednak znacznie przeciągnęły terminy.