Jak informuje Polska Agencja Prasowa, strata 200 mln euro to efekt aktualizacji, którą spółka wykonała po przedstawieniu wyników rocznych. Rok obrotowy w przypadku Ryanaira skończył się 31 marca.
Wyniki za rok 2019/2020 nie były złe. Linia zanotowała wzrost liczby pasażerów, która wyniosła 148,6 mln. Zwiększyły się również przychody, które były o 10 proc. wyższe niż rok wcześniej. Stąd plan, by w kolejnym roku na pokładach swoich maszyn zmieścić 154 mln osób.
Powstał on jednak jeszcze przed wybuchem pandemii. Teraz już wiadomo, że do tego nie dojdzie. Ryanair liczy, że może uda się przewieźć 80 mln pasażerów. I prognozowana strata może sięgnąć nawet 200 mln euro.
Nic dziwnego, że irlandzka linia zamierza ciąć koszty. Już zapowiedziała zwolnienia grupowe. Pracę może stracić ok. 3 tys. pilotów i członków personelu pokładowego. Do tego władze rozważają zamknięcia baz w niektórych krajach, wprowadzenie bezpłatnych urlopów dla pracowników oraz obniżenie wynagrodzeń o 20 proc.
Przypomnijmy, że od lipca Ryanair planuje przywrócić część połączeń ze swojego rozkładu.
Plan zakłada, że dziennie odbywać się będzie prawie 1000 lotów. Oznacza to, że samoloty wzlecą na 90 proc. tras w porównaniu do okresu sprzed pandemii koronawirusa.
Linie lotnicze zapowiadają, że od początku lipca wznowione będą loty z większości z 80 baz w całej Europie. Priorytetem ma być przywrócenie lotów na jak największej liczbie tras.
Jednocześnie Ryanair zapowiada, że nie skupi się tylko na obsłudze tras o największych częstotliwościach, zatem liczba dziennych oraz tygodniowych lotów będzie niższa niż w rozkładzie sprzed pandemii.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl