To finał długich negocjacji Ryanaira i Boeinga wstrzymanych w 2021 r. Równocześnie to największe zamówienie na samoloty w historii irlandzkiego taniego przewoźnika. Każdy z samolotów B737 MAX 10 będzie miał na pokładzie 228 foteli - o 21 proc. więcej niż obecnie wykorzystywane B737-800 NG. W cenach katalogowych ta obowiązkowa część zamówienia na 150 maszyn wyceniana jest na 20 mld dol. Wraz z opcjami - wartość zamówienia podwaja się.
Połowa z nowych samolotów Boeing 737 MAX 10 zastąpi najstarsze maszyny tego samego producenta we flocie Ryanaira. Dostawy planowane są na lata 2027-2033.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ryanair celuje nawet w 300 mln pasażerów rocznie. Potrzebuje samolotów
Według danych firmy ch-aviation.com, dziś średni wiek samolotów Ryanair to 9,5 roku. Najstarsze są Airbusy A320-200 (średnio 16,2 lat), przejęte wraz zakupem linii Lauda. Swoją flotę Ryanair budował konsekwentnie w oparciu o samoloty Boeinga. Najstarsze są Boeingi 737-800, których średni wiek to prawie 11 lat. Oznacza to, że w momencie pierwszych dostaw będą miały już 15 lat.
Michael O'Leary, szef Ryanaira, wyliczał, że realizacja całego kontraktu, umożliwiłaby jego linii lotniczej przewiezienie nawet 300 mln pasażerów rocznie w 2034 r.
Te nowe, paliwooszczędne, ekologiczne technologicznie samoloty oferują 21 proc. więcej miejsc, spalają 20 proc. mniej paliwa i są o 50 proc. cichsze niż nasze B737-NG - zachwalał O'Leary.
Na koniec roku finansowego (31 marca) Ryanair przewiózł 97 mln pasażerów. Dla porównania, w ostatnim przedpandemicznym roku, irlandzki low-cost zanotował wynik 149 mln podróżnych.