Wszystkie maszyny będące we flocie Ryanaira wykonują obecnie operacje - pisze "Puls Biznesu". Rozkładowe połączenia wykonuje 38 maszyn, a czarterowe - siedem.
Michał Kaczmarzyk w rozmowie z gazetą wskazuje, że przewoźnik wykorzystuje już tyle samo samolotów, co w 2019 roku, czyli jeszcze przed wybuchem pandemii. Część z nich wznosi się w niebo jednak z mniejszą częstotliwością.
- Oferujemy z Polski ponad 240 tras, czyli prawie połowę łącznego oferowania wszystkich przewoźników - mówi prezes Ryanair Sun, cytowany przez "PB".
W nieco wolniejszym tempie rośnie natomiast ruch czarterowy. Michał Kaczmarzyk podaje, że firma wykona około 60 proc. takich połączeń przy porównaniu z danymi za rok 2019.
- Celem jest odbudowanie ruchu, więc bilety będą tanie - zapowiada prezes polskiej spółki córki.
W kwietniu w rozmowie z money.pl Michał Kaczmarzyk zapowiadał, że bilety u tego przewoźnika pozostaną tanie, choć ze skutkami pandemii firma musiała radzić sobie sama.