Na zakończonym w środę posiedzeniu RPP utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Główna (referencyjna) wynosi 0,1 proc., a pozostałe także są blisko zera.
To oznacza, że oprocentowanie pieniędzy w transakcjach między bankami komercyjnymi i NBP nie zmieniło się. Tym samym nie można oczekiwać większych zmian w tabelach oprocentowania depozytów i kredytów oferowanych klientom detalicznym i firmom.
Po wybuchu epidemii koronawirusa RPP w trzech krokach mocno ścięła stopy procentowe (z 1,5 proc. do 0,1 proc.), aby pobudzić gospodarkę. Niektórzy kredytobiorcy mogli odczuć ulgę. W wyniku tej decyzji, przy kredycie o wartości 300 tys. zł zaciągniętym w styczniu 2008 roku na 30 lat miesięczna rata spadła o ponad 150 zł.
Po trzeciej obniżce w maju, która była krytykowana przez część ekonomistów, rynek nie spodziewał się kolejnych cięć. Jednak w ostatnim czasie prezes NBP zaskoczył rynki mówiąc o możliwości kolejnej obniżki. Dodatkowo, inflacja okazała się niższa od prognoz.
Sugestia o możliwości kolejnej obniżki padła m. in. ze strony prezesa NBP i przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego w zapowiedzi wywiadu opublikowanej na portalu "Obserwator Finansowy”. Jednak po lekturze całego wywiadu (który ukazał się tydzień później) większość ekonomistów nie przewidywała zmian stóp na styczniowym posiedzeniu.
Spekulacje na temat ewentualnego dalszego cięcia stóp ekonomiści potraktowali raczej jako wsparcie dla prowadzonych w tamtym czasie przez NBP interwencji walutowych osłabiających notowania złotego.
Pewne zamieszanie wprowadził dodatkowo grudniowy odczyt inflacji, która nieoczekiwanie znalazła się poniżej celu inflacyjnego NBP. RPP, decydując o wysokościach stóp procentowych, dba m.in. o odpowiedni poziom inflacji, a więc wzrostu cen w Polsce.
Najnowszy grudniowy odczyt GUS pokazał, że inflacja w Polsce znalazła się na poziomie 2,3 proc., a więc poniżej celu, który wynosi 2,5 proc. (chociaż możliwe są odchylenia do 1 pkt. proc. w górę lub w dół).
Ostatecznie RPP, zgodnie z przewidywaniami rynku, pozostawiła stopy bez zmian. Dla spłacających kredyty niskie stopy to dobra wiadomość. Gorzej z oszczędzającymi. Na lokatach trudno liczyć na duże odsetki. Już nie dziwią oferty na 0,1 lub 0,01 proc.