Prezydent Rosji Władimir Putin wydał w poniedziałek dekret o uznaniu niepodległości tzw. republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej, powołanych przez prorosyjskich separatystów w Donbasie i z ich liderami podpisał porozumienia o przyjaźni i współpracy.
Niedługo potem Władimir Putin polecił wojskom rosyjskim "utrzymanie pokoju" we wschodniej Ukrainie. Poinformowała o tym agencja Associated Press powołując się na stronę internetową Kremla.
Drożeje ropa i gaz
Na taki obrót wydarzeń zareagowały rynki. Kontrakty na S&P 500 spadły o 2 proc., na Dow Jones Industrial zniżkowały 500 punktów, czyli o 1,64 proc., a na Nasdaq Comp. szły w dół 2,59 proc. W poniedziałek sesja giełdowa na Wall Street nie odbyła się z powodu święta Prezydenta.
W górę poszły notowania surowców. Ropa naftowa Brent zdrożała ponad 4 proc., do 97,35 USD za baryłkę, a WTI poszła w górę 3,6 proc., do 94,30 USD za baryłkę. Gaz ziemny zyskał ponad 8 proc.
Spadki na moskiewskiej giełdzie
Efekt eskalacji w Donbasie widać też na moskiewskiej giełdzie. Tanieją akcje rosyjskich przedsiębiorstw, w tym koncernów Rusal i Yandex. Są to spadki rzędu 3,5-4 proc., a więc mniejsze niż w poniedziałek, gdy kursy spadały w oczekiwaniu na decyzję o uznaniu Donbasu przez Rosję.
Z kolei kurs dolara wzrósł do 80,03 rubla za 1 USD, kurs euro rośnie do 90,51 rubla za 1 euro. Barierę 80 rubli za 1 USD amerykańska waluta pokonała w poniedziałek wieczorem.