Oświadczenie majątkowe Ryszarda Czarneckiego z maja 2024 roku ujawnia, że razem z żoną posiada on mieszkanie o powierzchni 126 m kw., warte 2,6 mln zł, oraz drugie o powierzchni 80 m kw., wycenione na 800 tys. zł.
Majątek zatrzymanego byłego europosła PiS
Zatrzymany przez CBA były europoseł PiS posiada także 90-metrowy domek letniskowy, który wyceniono na 220 tys. zł, i mieszkaniem w Belgii o powierzchni 120 metrów kw., którego wartość to 210 tys. euro (ok. 895 tys. zł). Czarnecki wraz z żoną, która również została zatrzymana przez CBA, jest także właścicielem 250-metrowej działki, której wartość wynosi 100 tys. zł. Ryszard Czarnecki zaoszczędził 306 tys. zł, 220 tys. euro (937 tys. zł) i 10 tys. dolarów (ok. 40 tys. zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europoseł posiada także akcje warte 78 tys. zł. Jego oszczędności w 2019 r. były skromniejsze i wynosiły 86 tys. zł, ok. 1,5 tys. dolarów oraz 131 tys. euro (558 tys. zł). W 2023 r. za pracę w europarlamencie Ryszard Czarnecki zarobił 120 tys. euro brutto, co po odjęciu podatków daje ok. 94 tys. euro, czyli ok. 400 tys. zł. Dodatkowo Cz. posiada Range Rovera Velarem z 2018 r. wartym 205 tys. zł, a dzięki działalności w Polskim Związku Piłki Siatkowej zarobił 177 tys. zł.
Zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że agenci CBA zatrzymali byłego posła do Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego i jego żonę Emilię H.
Dzisiaj ok. godz. 16 na warszawskim lotnisku agenci CBA zatrzymali byłego posła do PE Ryszarda C. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana jego żona Emilia H. - napisał na portalu X Jacek Dobrzyński.
Dodał, że postępowanie prowadzone przez CBA wraz z wydziałem zamiejscowym w Katowicach Prokuratury Krajowej z dotyczy Collegium Humanum. W marcu 2023 r. wraz z zatrzymaniem przez CBA dwóch osób w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowych i osobistych wybuchła afera Collegium Humanum – w sprawie handlu dyplomami przez tę niepubliczną uczelnię wyższą. Uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie.
Według doniesień medialnych miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi – wynikało z dziennikarskiego śledztwa.