Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki
|
aktualizacja

Rząd chce usprawnić "komunikację powodziową". Będzie specjalny portal

59
Podziel się:

Jeszcze w tym tygodniu Kancelaria Premiera zamierza uruchomić rządową stronę internetową, na której mają być wszystkie informacje istotne dla powodzian, w tym te dotyczące ubiegania się o zasiłki. Równocześnie trwa rozbudowa pakietu pomocowego ze strony państwa.

Rząd chce usprawnić "komunikację powodziową". Będzie specjalny portal
Donald Tusk (Licencjodawca, Krzysztof Kaniewski/REPORTER)

Niemal od początku kryzysu powodziowego na południu Polski rząd był krytykowany za politykę komunikacyjną. Od kilku dni możemy obserwować w mediach posiedzenia sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska, ministrów i podległych im służb, na których codziennie ogłaszane są nowe decyzje rządu - czy to o rozszerzeniu stanu klęski żywiołowej o kolejne powiaty, czy o kolejnych pakietach pomocowych dla powodzian.

Niemniej ludzie dotknięci skutkami kataklizmu narzekają na chaos informacyjny i brak klarownej informacji o tym, gdzie i jak szukać pomocy. Ale na tym odcinku - jak słyszymy - za chwilę też ma nastąpić zmiana.

Powstaje rządowy portal

Z ustaleń money.pl wynika, że trwają intensywne prace nad uruchomieniem rządowej strony internetowej, na której dostępne mają być wszystkie najważniejsze informacje dla powodzian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Ja już nie mam nawet siły płakać". Mieszkańcy Głuchołaz są bezradni
Pracujemy nad taką stroną, chcemy ją uruchomić jeszcze w tym tygodniu. To ma być informacja dla ludzi, człowiek ma tam wejść i wiedzieć, gdzie dalej szukać informacji - twierdzi nasz rozmówca z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Chodzi zwłaszcza o kwestię wypłaty zasiłków do 10 tys. złotych czy pozyskania funduszy na remont zalanych domów - do 100 tys. lub do 200 tys. złotych. - Na tej stronie raczej nie będzie jakichś dokumentów do wypełnienia, ale informacja, co i gdzie trzeba wypełnić i załatwić. Po pierwsze dlatego, że niektóre wnioski o pomoc finansową, składane do właściwego urzędu gminy, mogą się różnić między sobą w zależności od samorządu. Po drugie, do ludzi dociera wiele informacji naraz, mogą się w tym pogubić. Słyszą np. że można uzyskać 100 tys. złotych na remont, ale gubią się, co zrobić i gdzie się o te pieniądze ubiegać. Chcemy im to ułatwić - tłumaczy rozmówca money.pl.

Były rzecznik rządu krytykuje

- Lepiej późno niż wcale, niemniej to wstyd, że dzieje się to dopiero teraz. To zaniedbanie związane z elementarnymi kwestiami komunikacyjnymi, w dodatku dotyczącymi pomocy dla osób poszkodowanych - komentuje Piotr Müller, rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, obecnie europoseł PiS. Jego zdaniem "postawienie takiego serwisu trwa dobę", a zwłaszcza po czasach związanych z koronawirusem Centrum Informacyjne Rządu i cała administracja rządowa jest do tego przygotowana.

- W CIR są przecież gotowe procedury, szablony, które pozwalają sprawnie przejść na taki tryb "kryzysowy". W ten sposób my uruchamialiśmy np. serwis dotyczący sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, kryzysie na Odrze czy w dobie koronawirusa. Pracownicy pracujący na dyżurach akceptowali komunikaty wojewody czy inspekcji, by była ona spójna - wskazuje Müller.

Jego zdaniem także sam sztab kryzysowy z udziałem Donalda Tuska powinien odbywać się w trybie zamkniętym, a po jego zakończeniu informować o najważniejszych ustaleniach. - W takich sytuacjach lepszy jest nawet chwilowy brak informacji niż podana od razu informacja nieprawdziwa, którą potem trzeba prostować. Inaczej powstaje szum informacyjny. Przy transmitowanych na żywo posiedzeniach sztabu mniej obyci medialnie uczestnicy są ewidentnie zestresowani i popełniają błędy - przekonuje.

Kolejne pieniądze dla powodzian

Rządowi zależy też na jasnej komunikacji dotyczącej szykowanych pakietów pomocowych. - Na razie trzeba dać ludziom poczucie, że pieniądze nie będą problemem. I na pewno nie będą. To są duże kwoty, ale to fundamentalna funkcja państwa, by pomóc ludziom w potrzebie - przekonuje nasz rządowy rozmówca.

W środę na sztabie kryzysowym kolejne odsłony programu pomocowego przedstawił minister finansów Andrzej Domański. To m.in. zwiększona z 1 mld do 2 mld zł kwota w rezerwie budżetowej na "pierwsze działania" (taki scenariusz sygnalizowaliśmy już na łamach money.pl), możliwość odroczenia spłaty składek ZUS za okres od 1 sierpnia do 31 grudnia 2024 r. w terminie do 15 września 2025 r. (bez odsetek za zwłokę) czy wsparcie kredytobiorców w postaci opłacenia 12 rat kredytu przez Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Jeszcze dziś do konsultacji trafić ma projekt rozporządzenia wydłużającego przedsiębiorcom, których dotknęła powódź, terminy płatności najważniejszych podatków, tj. VAT, PIT i CIT.

Na tym zapewne nie koniec. Jak słyszymy, na środę zaplanowane jest spotkanie ministrów z wojewodami z regionów dotkniętych powodzią, w celu przedyskutowania dalszych działań pomocowych. Intensywne prace trwają także w Banku Gospodarstwa Krajowego, który jest operatorem Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.

- Pracujemy w trybie nadzwyczajnym wspólnie z Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Rozwoju i Technologii. W pierwszej kolejności zajmujemy się rozwiązaniami dotyczącymi szybkich do wdrożenia rozwiązań. Będziemy informować o szczegółach razem z ministerstwami - mówi money.pl prezes BGK Mirosław Czekaj.

Nasi rządowy rozmówcy przyznają, że na dziś ciężko oszacować globalne koszty zwalczania skutków powodzi, zwłaszcza, że nie wszędzie woda opadła i wciąż są miejsca, gdzie fala kulminacyjna dopiero nadchodzi.

Na pewno usuwanie skutków i programy pomocowe to koszt idący w dziesiątki miliardów złotych - wstępnie szacuje kolejny rozmówca z rządu.

Pomoc z UE

Rozmówca nie ukrywa, że jest duże oczekiwanie związane ze środkami europejskimi. Zwłaszcza, że w czwartek do Wrocławia ma przyjechać szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jak słyszymy, pierwotnie miała przylecieć do Rzeszowa i udać się na Ukrainę, ale w związku z sytuacją powodziową pojawi się trochę wcześniej. Poza Tuskiem, spotka się także z premierami Czech i Słowacji oraz kanclerzem Austrii. - Jej gabinet jest jednak bardzo szczelny i nikt poza jej najbliższymi współpracownikami nie wie, z czym do Polski przyjedzie. Ale będzie pewnie jakaś zapowiedź dotycząca finansowej pomocy UE dla Polski i innych krajów dotkniętych żywiołem - ocenia rozmówca money.pl związany z Komisją Europejską. 

Z unijnego Funduszu Solidarnościowego, przewidzianego na tego rodzaju sytuacje kryzysowe, rząd nie spodziewa się pozyskać zbyt dużych środków. - Realnie z tego możemy liczyć na jakieś 200 mln euro - ocenia nasz rozmówca. Na razie jednak udaje się dokonywać przesunięć w ramach już dostępnych - i wciąż nie zakontraktowanych - funduszy europejskich dla Polski. We wtorek minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała o przekierowaniu 1,5 mld zł eurofunduszy na odbudowę po powodzi (na remont domów jednorodzinnych, naprawę infrastruktury energetycznej i sieci wodno-kanalizacyjnych) oraz 3,5 mld zł na budowę wałów i zbiorników. 

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(59)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
bmb
3 miesiące temu
Będzie ja za pierwszych rządów PO, gdy ktoś (oczywiście z najlepszą ofertą ) przytulił 80 000 000 PLN na portal internetowy dla bezdomnych
Tomek D.
3 miesiące temu
Zbliża się czwartek. Szefowa Komisji Europejskiej przyjedzie.... Można powiedzieć że szkoda iż nie przyjechała wcześniej, bo zebrałaby doświadczenia zarządzania kryzysowego. A Nemiderlandy kiedyś też to czeka.....
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
nobo
3 miesiące temu
jak rzadzili poprzednio to tworzyli ionternetowe portale dla bezdomnych za 50mln zl lol
oldi
3 miesiące temu
macie już plecaczki jak kosiniak spakowane?
z okolic powo...
3 miesiące temu
Poza krytykowaniem i ocenianiem PiS nie zrobił nic by pomóc powodzianom. Liczą się dla nich przede wszystkim stołki. Dla takich ludzi nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (59)
lol
3 miesiące temu
Trzeba dobierać słowa mówić w przenośni i ukrywać w wypowiedziach przekaz nie wpisujący się w wierszówkę bo albo zostanie usunięty albo stajesz się wrogiem. Coraz bardziej upominają się o naszą wolność w zamian za "bezpieczeństwo".
Hipokryta
3 miesiące temu
MULLER, NIE LEJ WODY, BO i TAK MOKRO! 💧 💧
logiczny
3 miesiące temu
Facet który udaje,że nie ma czasu się ogolic potwierdza6, że cała reszta to tylko teatr! ☝Coraz większe mam obawy o powodzian 😳💁
no, nie wiem....
3 miesiące temu
nie znam i nie interesuję się polityką - mogę się wypowiadać jedynie na podstawie sympatii lub niechęci do danego polityka... no, na tą wiedzę którą dysponuję, to wydaje mi się że Jarosław Kaczyński mówi całkiem mądrze i rozsądnie... do rzeczy i z sensem - umiejętnie posługuję się logiką i nie popełnia błędów w poprawnym rozumowaniu i kojarzeniu faktów... natomiast na Donalda Tuska nie mogę patrzeć - dla mnie ten człowiek jest odpychający i moralnie naganny... z innych sławnych polityków... hmm... Janusz Korwin-Mikke mnie zaintrygował - a to dlatego że trudnomi uwierzyć że wyborcy "konfederacji" traktują go na serio - to jest komediant a do miana poważnego polityka do którego aspiruje mu brakuje przede wszystkim godnego zachowania - poczucie humoru to jedno, ale pewnych rzeczy publicznie, nawet w formie żartu, robić po prostu nie wypada...
grażyna
3 miesiące temu
a czy ten inteligentny wykształcony dziennikarz obecnej TVP publicznej przeżył, brodząc w wodzie podnosząc kable wysokiego napięcia by potwierdzić że w gminie jednak nie ma prądu
...
Następna strona