Zapowiedź Sasina to reakcja na doniesienia, które pojawiają się od Nowego Roku. Mieszkańcy niektórych wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych otrzymują informacje o kilkusetprocentowych podwyżkach, choć Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził na ten rok taryfy wyższe o nieco ponad 50 proc.
Podwyżki dużo powyżej oczekiwań
Niemal 1000 proc. więcej ma zapłacić za gaz Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w warszawskiej dzielnicy Włochy. Jak wyliczał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, to nie wyjątek. Na przykład ZGN w Wawrze musi liczyć się z podwyżką o 900 proc.
Przypomnijmy, podwyżki cen gazu wynikają z nowej taryfy zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki. URE przekonywał jednak, że średnio rachunki pójdą w górę o 54 proc.
Tak PGNiG Obrót Detaliczny tłumaczyło na Twitterze wielkie podwyżki dla wspólnot i spółdzielni: "W przypadku klientów biznesowych PGNiG Obrót Detaliczny obowiązują cenniki kształtowane w oparciu o bieżącą sytuację rynkową, w tym o notowania gazu na Towarowej Giełdzie Energii (TGE), które w ostatnim czasie osiągają historycznie wysokie poziomy".
PGNiG zwróciło jednocześnie uwagę, że w dniu 21.12.2021 r. cena paliwa gazowego (spot) na TGE była blisko 750 proc. wyższa od tej z 21.12.2020 r. oraz blisko 1000 proc. wyższa od ceny z 21.12.2019 r.
Wyjaśniło również, że rekordowe wzrosty na giełdach w Europie i Polsce wynikają przede wszystkim z bardzo wysokiego zapotrzebowania europejskich gospodarek na gaz ziemny.
Nowe prawo ma działać wstecz
Jacek Sasin zapowiedział we wtorek w TVP Info, że nowe, szykowane przez rząd rozwiązanie polega na tym, że spółdzielnie i wspólnoty zostaną co do zasady uznane za zbiory lokali mieszkalnych i w związku z tym automatycznie zostaną objęte taryfami na gaz. Obowiązek zgłaszania w celu wyłączenia spod taryfy będzie dotyczył lokali użytkowych, sklepów itp.
Jak ocenił wicepremier, rozwiązanie to powinno zostać przyjęte na następnym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Przepisy mają obowiązywać wstecznie, od 1 stycznia.
- To spowoduje, że Polacy będą bezpieczni, a skala podwyżek cen gazu będzie daleka od rynkowej. Będzie na poziomie 50 proc., tak jak dla wszystkich gospodarstw domowych - zaznaczył Sasin.
Jak przypomniał wicepremier, część gospodarstw domowych rozlicza się za gaz nie bezpośrednio, ale za pośrednictwem spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych. - Drastyczne, kilkusetprocentowe podwyżki cen gazu dla niektórych gospodarstw to efekt zaniedbania sprawy przez wspólnoty czy spółdzielnie, bo odpowiednie rozwiązania prawne istnieją - dodał.
- Wystarczy zgłosić, jaka część lokali to lokale mieszkalne i zostają one objęte taryfami, czyli regulowaną ceną gazu - podkreślił wicepremier. Jak zaznaczył, obowiązek ten nie został dopełniony, "ale jako rząd nie mówimy, że to nie nasz problem, że nas to nie interesuje, bo jest to obowiązek, który na kimś spoczywa".
Propozycję rozwiązania ustawowego, zgłoszonego we wtorek przez Platformę Obywatelską Sasin określił mianem bubla prawnego. Jego zdaniem sprowadza się ona do tego, że w ramach spółdzielni taryfami zostałyby objęte wszystkie lokale, również te użytkowe. - Co to oznacza? Że nie tylko lokale mieszkalne, ale również te użytkowe będą płaciły dużo mniej niż to wynika z rynkowych cen gazu - powiedział Sasin.
Wicepremier zwrócił uwagę, że np. zakład fryzjerski funkcjonujący w spółdzielni czy kamienicy mieszkalnej płaciłby o wiele mniej za gaz niż taki sam zakład fryzjerski, ale znajdujący się w centrum handlowym. - To całkowicie sprzeczne z logiką i zasadami sprawiedliwości i z konkurencyjnością - ocenił wicepremier.
Zaznaczył, że ten projekt nie przewiduje również żadnych rekompensat dla spółek energetycznych, "w tym przypadku dla PGNiG, co oznaczałoby właściwie w krótkim czasie upadłość".
Wicepremier powiedział też, że Polsce nie grozi przerwa w dostawach gazu, tak jak to może mieć miejsce np. w Niemczech czy we Włoszech, gdzie magazyny zapełnione są w niewielkim stopniu. - Pod tym względem jesteśmy bezpieczni - zapewnił. Zaznaczył, że to właśnie obserwowany od miesięcy niedobór gazu na rynku europejskim sprawia, że ceny tego paliwa drastyczne rosną.