Ostatnio w money.pl pisaliśmy, że Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów (KERM) ma być miejscem uzgadniania inicjatyw rządowych, których koszty mogą mieć duże efekty dla finansów publicznych czy gospodarki. Takie decyzje podjął ostatnio premier Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O czym rząd będzie rozmawiał w środę?
W środę będzie miało miejsce wydarzenie, które jest kolejnym dowodem na to, jak kluczowym organem w rządzie staje się KERM. Na posiedzeniu odbędzie się dyskusja pomiędzy najważniejszymi ministrami dotycząca transformacji energetycznej.
Ministrowie, zwłaszcza ci odpowiedzialni za obszary związane z transformacją, muszą wiedzieć, jaki jest stan finansów państwa i jego możliwości. Chodzi np. o to, że wydzielenie aktywów węglowych, nad którym pracuje resort przemysłu, nie może się odbyć kosztem budżetu - mówi money.pl Andrzej Domański, minister finansów.
Jak dodaje, jeśli chodzi o transformację energetyczną, to "nadszedł moment, żeby przyspieszyć". - Bez tego cała dyskusja o rosnących inwestycjach firm jest nierealna. Dlatego będziemy rozmawiać o transformacji, by ministrowie zdawali sobie sprawę, w którym miejscu tego procesu jesteśmy - dodaje.
Transformacja energetyczna Polski. Co musi zrobić rząd?
Rząd ma niedługo do podjęcia kilka kluczowych decyzji w tej sprawie. Po pierwsze, postawienie kropki nad i nad programem atomowym, w tym kontekście istotne będą decyzje finansowe. Z drugiej strony trudnym tematem do dyskusji są aktywa węglowe spółek energetycznych. Poprzedni rząd z PiS miał pomysł wydzielenia ich do jednego podmiotu, czyli NABE (Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego).
Pozbycie się aktywów węglowych miało dać lepsze możliwości rozwoju firmom energetycznym i łatwiejszego inwestowania w OZE. Teraz decyzje co dalej w tej kwestii ma podjąć minister przemysłu Marzena Czarnecka. Komunikaty w tej sprawie do tej są niejednoznaczne, słychać np. o tym, żeby zamiast jednej NABE, która będzie grupowała aktywa wszystkich spółek, stworzyć kilka małych podmiotów.
Nasze analizy pokazywały, że jeśli nie będzie to jeden podmiot, a kilka osobnych to większość z nich pójdzie pod wodę. Duży podmiot ma większy potencjał jest bardziej odporny na okresy zwyżek cen uprawnień ETS - słyszymy od osoby związanej z poprzednią ekipą rządzącą.
Co dalej z NABE?
W rządzie na dziś w sprawie NABE nie słychać twardych deklaracji. - Trudno jest planować dalszą przyszłość górnictwa, jeśli energetyka sama nie powie, ile tego węgla potrzebuje np. przez kolejnych 10 lat. Co zrobić przestaje być jakimś wielkim wyzwaniem, gdy wie się, jaki będzie popyt na węgiel - przekonuje rozmówca z obecnej ekipy.
Spotkanie na temat transformacji energetycznej odbędzie się kilka dni po wyborach europejskich. To ma o tyle znaczenie, że rząd Donalda Tuska ma przed sobą poważne wyzwania dotyczące kierunków polityki europejskiej. Tusk wraz z premierem Grecji Kiriakosem Mitsotakisem mają być głównymi negocjatorami z ramienia Europejskiej Partii Ludowej do dalszych rozmów o powyborczych układankach w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej.
Jednocześnie w rządzie słychać coraz częstsze głosy np. o konieczności opóźnienia wdrożenia systemu ETS2 (unijny system handlu emisjami, który w nowej wersji ma objąć także budownictwo czy transport) czy utyskiwania na nieefektywność granicznego podatku węglowego (CBAM - ang. Carbon Border Adjustment Mechanism), który ma na celu ograniczenie importu na teren UE towarów, których produkcja wiąże się z emisją CO2 i które pochodzą z krajów, które nie mają tak wyśrubowanych norm emisyjnych. Na ten temat mówił w wystąpieniu otwierającym Europejski Kongres Finansowy w Sopocie szef resortu finansów Andrzej Domański.
Grzegorz Osiecki, dziennikarz money.pl
Tomasz Żółciak, dziennikarz money.pl