Resort infrastruktury odniósł się do publikacji portalu rmf24.pl, w której poinformowano, że w ciągu roku rząd miałby rzekomo wprowadzić opłaty na 1400 kilometrach dróg krajowych i autostrad w Polsce. "Chodzi o te drogi, które dziś jeszcze są bezpłatne. Taką obietnicę gabinet Mateusza Morawieckiego złożył w Krajowym Planie Odbudowy (KPO - PAP), zatwierdzonym przez Komisję Europejską" - napisał portal.
Drogi ekspresowe płatne? Resort dementuje
"W MI (Ministerstwie Infrastruktury - PAP) nie są prowadzone, ani nie są planowane prace związane z objęciem odcinków dróg ekspresowych opłatami za przejazd pojazdów lekkich (m.in. samochody osobowe, motocykle)" - podkreślono w komunikacie przesłanym mailem.
"Najbliższe rozszerzenie systemu poboru opłat jest planowane wyłącznie dla pojazdów o dmc (dopuszczalna masa całkowita - PAP) powyżej 3,5 tony oraz autobusów. Docelowo system poboru opłat od tych pojazdów powinien objąć wszystkie autostrady i drogi ekspresowe wybudowane i oddane w użytkowanie od ostatniego rozszerzenia sieci dróg płatnych. Sieć objęta opłatą elektroniczną od tych pojazdów będzie sukcesywnie rozszerzana o nowe odcinki dróg oddawane do ruchu. Będzie to wypełnienie zobowiązań zawartych w Krajowym Planie Odbudowy" - wyjaśnił w komunikacie rzecznik prasowy MI Szymon Huptyś.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller zapewnił na konferencji prasowej, że w dyskusjach w ramach rządu nie było mowy o płatnych drogach ekspresowych i nic mu nie wiadomo o tym, żeby była taka decyzja rządu.
"W Polsce płatnymi drogami są autostrady i to nie wszystkie zresztą. W dyskusjach w ramach rządu nie było mowy o płatnych drogach ekspresowych" - zapewnił rzecznik rządu. Potwierdza to stanowisko ministra infrastruktury z grudnia 2021 r., który zapewniał wówczas, że pojazdy osobowe nie będą musiały uiszczać takich opłat.