Piąta fala zmiecie pracowników z rynku pracy. Przez szczególnie zaraźliwy wariant Omikron sporo Polaków przechoruje COVID-19 lub też trafi na kwarantannę. Wie o tym również rząd i ostrzega przed tym scenariuszem operatorów infrastruktury strategicznej.
Ostrzeżenie dla operatorów infrastruktury strategicznej
Przed kilkoma dniami informację o rozesłanym w tej sprawie piśmie podał portal tvn24.pl. Ostrzeżenie od RCB miały otrzymać m.in. policja, Narodowy Bank Polski czy strategiczne spółki Skarbu Państwa jak Orlen, PGNiG czy PKP.
W odpowiedzi na pytania money.pl RCB potwierdza, że takie pismo trafiło do operatorów infrastruktury strategicznej. Szef Wydziału Polityki Informacyjnej Damian Duda zastrzega jednak, że nie może ujawnić, które podmioty otrzymały ostrzeżenie, gdyż wykaz operatorów jest niejawny. Zapewnia, że należą do niego zarówno podmioty państwowe, jak i prywatne.
RCB pierwsze pismo ostrzegające przed koronawirusem rozesłało już w marcu 2020 r. Obecnie natomiast wystosowało pismo przypominające o wcześniejszych wytycznych. Damian Duda podkreślił, że w najnowszym dokumencie znalazło się ostrzeżenie przed "bardzo dużą absencją kluczowego personelu". W najgorszym scenariuszu może zabraknąć nawet 25-30 proc. zatrudnionych.
"Wytyczne zostały skierowane do operatorów infrastruktury krytycznej, ponieważ od jej prawidłowego działania zależy dostęp do podstawowych usług, dzięki którym społeczeństwo może funkcjonować na bezpiecznym dla życia poziomie" - napisał Damian Duda w odpowiedzi na pytania money.pl.
Piąta fala w Polsce się rozpędza
Pierwsze efekty piątej fali widać już w Polsce. 22 stycznia padł rekord zakażeń SARS-CoV-2 - w ciągu doby odnotowano 40876 przypadków. Z zapowiedzi rządu wynika, że sytuacja może być jeszcze gorsza, gdyż minister zdrowia Adam Niedzielski przewiduje, że w tym tygodniu możemy przekroczyć 50 tys. zachorowań dziennie.
- Musimy się zmierzyć z nową sytuacją, jakiej do tej pory nie było - mówił z kolei Mateusz Morawiecki. - Nie chcę spekulować, ale widziałem już prognozy, że dziennie może być nawet 140 tys. nowych zakażeń - zapowiadał na konferencji prasowej przed kilkoma dniami.
Chociaż rząd zapewnia, że nie zamierza wprowadzać lockdownu (taką gwarancję złożył we wtorek wicepremier Jacek Sasin), to jednak w praktyce Omikron może zamknąć krajową gospodarkę tylnymi drzwiami. Wystarczy, że spora grupa pracujących Polaków będzie zmuszona do izolacji.
We wtorek na kwarantannie znalazło się niemal 947 tys. osób. Jeszcze tydzień temu na odizolowaniu przebywało 493,5 tys. osób. Przy tym tempie wzrostu bardzo prawdopodobne jest, że jeszcze w tym tygodniu ponad milion Polaków będzie przebywać na kwarantannie.
Rząd dostrzegł ten problem i dlatego od wtorku skróceniu uległ czas kwarantanny z dziesięciu do siedmiu dni. Adam Niedzielski tłumaczył, że z jednej strony chorzy zakażeni wariantem Omikron szybciej wykazują objawy COVID-19. Przyznał zarazem, że przy tej decyzji rządzący kierowali się również kwestiami gospodarczymi.
A z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że jeżeli będziemy mieli do czynienia ze scenariuszem, gdzie będzie 40, 50, 60 tys. zakażeń, nakładanie izolacji i kwarantann na długie dni tak naprawdę doprowadziłoby do faktycznego lockdownu w gospodarce, bo ludzie, którzy pracują, po prostu nie byliby obecni w pracy. Stąd jest ta decyzja - wyjaśniał Adam Niedzielski na konferencji prasowej.