O planach poluzowania reguły wydatkowej pisaliśmy w money.pl w ubiegłym tygodniu. Rząd chce mieć margines, by móc wydawać więcej w czasie epidemii.
Szczegółowy mechanizm rząd przedstawił podczas konferencji prasowej w ubiegłą środę. Resort rozpatruje zawieszenie reguły na okres od 2 do 4 lat, w zależności od tego, jak dotkliwe będą skutki kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa.
Eksperci ministerstwa rozpatrują dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że recesja będzie taka, jaką przewidział rząd w Aktualizacji Planu Konwergencji pod koniec kwietnia, czyli 3,7 proc. w 2020 roku. Wtedy powrót do reguły wydatkowej miałby nastąpić w 2022 roku.
Jeśli natomiast bliższa prawdzie będzie prognoza Komisji Europejskiej (czyli 4,3 proc. spadku PKB w 2020 roku), to powrót do reguły wydatkowej może potrwać dłużej. W tym scenariuszu będzie to 2023 lub 2024 rok.
- Wprowadzone modyfikacje nie zmieniły konstrukcji Stabilizującej Reguły Wydatkowej. Nastąpiło rozszerzenie katalogu sytuacji włączających klauzulę wyjścia o sytuację, której nikt wcześniej nie przewidywał, tj. stan epidemii. Ponadto określono automatyczny mechanizm powrotu do SRW. Należy zauważyć, że klauzula wyjścia istniała w SRW od początku, co jest zgodne z wymogami Dyrektywy UE dla reguł fiskalnych - mówi minister finansów Tadeusz Kościński, cytowany w komunikacie.
Ministerstwo podkreśla, że według nowego mechanizmu nie wystarczy stan epidemii, by zawiesić stosowanie reguły wydatkowej. Oprócz tego konieczne będzie spełnienie drugiego warunku, czyli pogorszenia sytuacji makroekonomicznej.
"Wprowadzone rozwiązanie wychodzi naprzeciw postulatom instytucji międzynarodowych i ekonomistów dot. przejrzystego określenia czasu obowiązywania klauzuli wyjścia reguł i ścieżek powrotu oraz jest spójne z wymogami tzw. Dyrektywy budżetowej UE, której implementację stanowi SRW" - czytamy w komunikacie resortu finansów.
Poluzowanie pasa jest konieczne, co widać w najnowszych danych. W poniedziałek ministerstwo poinformowało, jak wygląda stan budżetu po kwietniu. A ten nie jest najlepszy. Dochody są znacznie niższe od oczekiwanych, a wydatki - o wiele wyższe. Pisaliśmy o tym w money.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl