W wywiadzie dla Polskiego Radia Semeniuk przyznała, że do resortu trafił projekt ustawy obniżającej VAT dla gastronomii.
- Obecnie trwają rozmowy na temat przedłużenia pomocy finansowej dla tych gałęzi gospodarki, które w dalszym ciągu dotknięte są locdownem - mówiła. I dodała, że tarcza branżowa może zostać rozszerzona o kolejne kody PKD.
Właśnie w ramach prac pojawił się też pomysł, by obniżyć VAT całej branży gastronomicznej. Od kilku miesięcy zabiegał o to Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Będę go rekomendować - powiedziała projekcie wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.
Na czym polega projekt? To czasowe obniżenie stawki VAT dla lokali gastronomicznych. Miałoby obowiązywać do końca 2021 roku.
Obecnie w branży gastronomicznej obowiązują trzy: 5 proc., 8 proc. i 23 proc. Od kwietnia 2020 r. w życie weszła nowa ujednolicona stawka na usługi świadczone na wynos i na miejscu - 8 proc.
- Zaproponowaliśmy, by wszystkie usługi w gastronomii były objęte właśnie stawką 8 proc. Obecnie jest to stawka stosowana w blisko 50 proc. operacji. Chcemy, by było tak, jak jest w Niemczech: pijesz alkohol, kawę czy jesz ośmiorniczki – za wszystko płacisz 8 proc. podatku – wyjaśniał kilka miesięcy temu Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Nie wiadomo jednak, czy to ta propozycja trafiła ponownie na biurko Olgi Semeniuk.
- Wiem, że ten temat również pojawił się w rozmowach z prezydentem Andrzejem Dudą. Nie mogę tutaj podać szczegółów, ale Rada Ministrów o tym projekcie wie, został on przedłożony, ja go rekomenduję, jako instrument pozytywnie działający na dotkniętą pandemią branżę - mówiła wiceminister w Polskim Radiu.