Pięć osób pozwało polskie władze za bezczynność w sprawie kryzysu klimatycznego. Domagają się zdecydowanej reakcji rządu.
- Zmiany klimatu dotyczą nas wszystkich i jest dla mnie niezrozumiałe, że polskie władze nie przeciwdziałają kryzysowi klimatycznemu - powiedziała Monika Stasiak, jedna z pozywających Skarb Państwa za zaniechania w ochronie klimatu.
Czytaj też: Budżetówka płaci za mało. Talentów nie przyciąga
Jak dodała, władze obarczają odpowiedzialnością "nas, zwykłych obywateli, obarczają odpowiedzialnością górników, pracowników energetyki". Aktywistka domaga się, by to rządzący wzięli odpowiedzialność za klimatyczną przyszłość Polski.
– Kryzys klimatyczny jest faktem tu i teraz: w Polsce w 2021 roku. W naszym kraju już teraz na skutek zmiany klimatu cierpią konkretni ludzie: rolnicy, którym susza niszczy plony, rodzice obawiający się o bezpieczną przyszłość dla swoich dzieci, osoby, których mienie narażone jest na niszczycielski wpływ gwałtownych ulew czy trąb powietrznych. To są namacalne szkody i będą one tylko rosły, jeśli odpowiedzialni za kształtowanie rzeczywistości gospodarczej rząd nie zrobi nic, aby zapobiec katastrofie klimatycznej – powiedział dr Marcin Stoczkiewicz, prawnik z Fundacji ClientEarth.
Zaniedbanie polityki klimatycznej
Eksperci wytykają polskiemu rządowi poważne zaniedbania w polityce klimatycznej. Jak podnoszą, Polska ma nie tylko jedne z najmniej ambitnych celów redukcji emisji w UE, ale, jak wskazuje think-tank Instrat, nawet już przyjęte, niewystarczające programy klimatyczne nie są realizowane skutecznie.
W porozumieniu wynegocjowanym z górnikami pod koniec kwietnia polski rząd zagwarantował wydobycie węgla w Polsce aż do 2049 roku, co opóźni transformację energetyczną.
Żądania pozywających
Pozywający - jak podkreślają - nie starają się o odszkodowania, będą walczyć przed sądem o uznanie odpowiedzialności państwa za zapewnienie bezpieczeństwa klimatycznego oraz o zobowiązanie przez sąd rządu do podjęcia działań, które sprawią, że Polska wejdzie na ścieżkę redukcji krajowych emisji CO2 zgodnych ze wskazaniami nauki i międzynarodowymi zobowiązaniami.
Szczegółowe żądania zawarte w pozwach wynikają z m.in. z analizy działań i zaniechań polskich rządów w dziedzinie ochrony klimatu oraz analizy aktualnych i przewidywanych skutków zmian klimatycznych w Polsce - czytamy.
Pozywający oczekują, że Polska zobowiąże się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2043 roku i nieprzekraczania przysługującego jej w latach 2020-2043 budżetu emisyjnego w wysokości 4,1 Gt CO2eq, a także zredukuje emisje gazów cieplarnianych do 2030 roku o co najmniej 60 proc. (w stosunku do poziomu z 1990 roku).
Czytaj również: Najem sezonowy. Fiskus bierze się za kontrole
– Zdecydowałem się wystąpić na drogę sądową, bo nie widzę możliwości działania w inny sposób, by zwrócić uwagę rządzących na zagrażającą nam wszystkim katastrofę klimatyczną. Chcę bezpiecznej przyszłości dla moich dzieci i moich wnuków, a rząd niedostatecznie poważnie podchodzi do tego problemu – powiedział Piotr Nowakowski, właściciel lasu z Wielkopolski.
Pozwanym jest Skarb Państwa, który w tym wypadku reprezentują ministrowie odpowiedzialni za prowadzenie polityki ochrony środowiska, polityki energetycznej państwa, transportu, krajowych inwestycji energetycznych oraz zrównoważonego rozwoju. Co do zasady Skarb Państwa jest w polskim postępowaniu cywilnoprawnym podmiotem odpowiedzialnym za działania władzy państwowej.