Rząd chce wyłączyć ze stabilizującej reguły wydatkowej środki przeznaczone na obniżenie cen gazu i energii, a także wyłączyć z podstawy opodatkowania podatkiem bankowym obligacje BGK i PFR oraz transakcje repo (transakcja finansowa polegająca na sprzedaży papieru wartościowego i jednoczesnym zobowiązaniu się do jego odkupienia w ustalonej dacie w przyszłości).
Przypomnijmy, że stabilizująca reguła wydatkowa nie pozwala na bezkarne zadłużanie naszego kraju i wywiera presję na ministrze finansów, aby każdy dodatkowy wydatek równoważył dodatkowym dochodem. Jest to unijna regulacja wprowadzona do ustawy o finansach krajów UE po kryzysie zadłużeniowym sprzed dekady.
Rząd chce zwiększyć deficyt w tym roku, by zmniejszyć w przyszłym
Według nowego projektu rządowego w 2022 r. spod reguły wyłączone byłyby wydatki na:
- wsparcie podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym lub zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego,
- wsparcie świadczeniobiorców, w szczególności emerytów i rencistów, w związku ze wzrostem inflacji,
- finansowanie sił zbrojnych.
Wysokość tych wydatków jest według projektu aktualnie niemożliwa do ustalenia.
Ekonomiści Santander Bank Polska zwracają uwagę, że w uchwalonej już i podpisanej przez prezydenta ustawie zamrażającej ceny energii wyłączono z limitu reguły wydatkowej w 2022 i 2023 r. wydatki państwowych funduszy celowych, funduszy zarządzanych przez BGK oraz NFOŚiGW. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
Wtedy to Sławomir Dudek z FOR i SGH ostro skrytykował działania polityków.
To jedna wielka hucpa. Skandal nad skandale. Rząd nie tylko pokazuje "gest Lichockiej" UE, ale naraża nas na scenariusz brytyjski, czyli niszcząc finanse naszego kraju, doprowadzi do drastycznego osłabienia złotego i wzrostu rentowności obligacji. Zbliżamy się do katastrofy na własne życzenie - przekonywał.
Obecne dalsze rozmontowywanie reguły nie podoba się także ekonomistom ING Banku Śląskiego.
Częste zmiany reguły wydatkowej i łatwość ich dokonywania w drodze ustawy powodują, że przestaje być ona wiarygodną regułą fiskalną w oczach inwestorów i nie jest efektywnym instrumentem gwarantującym ograniczenie wzrostu wydatków budżetowych - wyjaśniają.
MF zaznacza jednak, że Komisja Europejska zgodziła się, by w 2022 r. dodatkowe wydatki wynikające z agresji Rosji na Ukrainę nie były ograniczane stabilizującą regułą wydatkową.
W stanowisku MF podkreślono, że chodzi o konkretne kategorie wydatków, tj. takie, które poniesione zostały na: wsparcie podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym lub zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, wsparcie świadczeniobiorców, w szczególności emerytów i rencistów, w związku ze wzrostem inflacji oraz na finansowanie sił zbrojnych.
Rząd wie, że będzie ciężko
Co może oznaczać najnowsza zmiana w ustawie? Rząd najwyraźniej robi sobie poduszkę finansową na przyszły rok i wie, że rynek wtedy będzie bardzo wymagający. Co więcej, zmieniając ustawę o finansach publicznych, rząd unika konieczności nowelizacji ustawy budżetowej na 2022 r.
Pojawienie się nowej propozycji wskazuje naszym zdaniem, że MF "przygotowuje teren" pod wyraźny wzrost deficytu finansów publicznych jeszcze w tym roku, co może być sposobem na "odciążenie" trudnego 2023 r. - wyjaśniają ekonomiści Santandera.
Po dwóch kwartałach 2022 r. saldo deficytu finansów publicznych wyniosło zaledwie -1,5 proc. PKB, ale - jak piszą specjaliści banku - w II półroczu nastąpi zapewne wzrost deficytu, głównie poza budżetem centralnym.
Według nich kolejna zmiana, którą proponuje rząd, ma służyć ułatwieniu finansowania deficytu i obniżeniu jego kosztów.
Ekipa Mateusza Morawieckiego planuje bowiem rozszerzenie możliwości obniżenia podstawy podatku bankowego o wartość obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa (dotychczas obniżenie obejmowało tylko obligacje Skarbu Państwa) oraz o wartość obligacji skarbowych wykorzystywanych w transakcjach repo. Celem jest obniżenie kosztów finansowania emisji obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa (głównie przez PFR i BGK) oraz rozwinięcie rynku wtórnego repo.