Jak informuje "Puls Biznesu", na dopłaty do używanych aut na prąd ma zostać przeznaczonych około 1,6 mld zł (ponad 373,7 mln euro).
- Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni wysokością budżetu, który zdecydowanie przewyższa dotychczasowe wsparcie zakupu pojazdów elektrycznych w ramach programu "Mój elektryk" - przyznaje Aleksander Rajch, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM), cytowany przez "PB".
"Mój elektryk" to program dopłat z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy, uruchomiony w 2021 r. Można z niego otrzymać dofinansowanie do zakupu samochodów elektrycznych, a także do leasingu lub najmu samochodu elektrycznego. Budżet programu sięgał początkowo 500 mln zł (100 mln zł przeznaczono na dopłaty dla osób fizycznych, 400 mln na dopłaty do leasingu dla firm), później został jednak zwiększony do 900 mln zł.
- Widząc pozytywny wpływ subsydiów na dynamikę rozwoju sektora, możemy prognozować, iż dofinansowanie używanych elektryków jeszcze bardziej przyczyni się do popularyzacji elektromobilności - ocenia Aleksander Rajch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski park pojazdów - czwarty pod względem wielkości w Unii Europejskiej - opiera się głównie na pojazdach używanych. Średni wiek krajowej floty wynosi obecnie blisko 15 lat i jest o 2,6 roku wyższy od średniej unijnej. Odbiorcami najstarszych, a tym samym najbardziej emitujących szkodliwe substancje samochodów są najczęściej klienci indywidualni - czytamy w "PB".
Systemowe wsparcie dla tej grupy jest kluczowe, jeżeli chcemy, aby w ogóle dekarbonizacja sektora transportu doszła do skutku - uważa Rajch.
- Nasze stowarzyszenie od ponad dwóch lat apeluje o wdrożenie wsparcia do używanych pojazdów elektrycznych na kształt systemów istniejących w innych krajach UE. Ze wstępnych informacji wynika, że w końcu tak się stanie - zaznacza.
Podatku od samochodów spalinowych nie będzie
Tydzień temu minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, poinformowała, że rząd przyjął rewizję Krajowego Planu Odbudowy. Zdecydowano, że podatek od aut spalinowych zostanie zastąpiony dopłatami do zakupu elektryków.
- Nie będzie podatku od samochodów spalinowych. Przyjmujemy zupełnie inną logikę, logikę dopłat, czyli logikę zachęty, a nie logikę kary. Dopłat dla tych, którzy zechcą kupić samochody elektryczne - wskazała minister Pełczyńska-Nałęcz.