Rada Ministrów podjęła we wtorek uchwałę, w której podkreśla, że kopalnia i elektrownia Turów muszą działać - oświadczył Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do doniesień portalu, powiedział, że liczy na sukces negocjacji w styczniu.
- Rozmowy trwają, wciąż mamy nadzieję na porozumienie - powiedział premier. - Czekamy na efekty negocjacji. W maju spodziewamy się wyroku w tej sprawie. Jesteśmy gotowi na różne scenariusze, ale nie zamierzamy wstrzymać produkcji energii - dodał.
"Nie ma mowy o zamknięciu kopalni"
Premier dodał, że nie ma mowy o zamknięciu kopalni w Turowie:
- Jeśli TSUE myśli, że jedną decyzją może doprowadzić do tego, aby w setkach tysięcy polskich domów nie było prądu albo ciepła, to jest w błędzie.
Morawiecki zaznaczył, że cały czas liczy na polubowne rozwiązanie sporu.
- Warunkiem jest wycofanie przez stronę czeską wniosku do KE – podkreślił szef rządu.
Jak ustalił Onet, w poniedziałek po południu niespodziewanie do konsultacji międzyresortowych w trybie obiegowym trafił projekt uchwały w tej sprawie.
Dyskusja na temat projektu miała się odbyć na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów. Według ustaleń portalu, sprawa kopalni poróżniła członków rządu. Karę, która obecnie wynosi już ponad 200 mln zł, miałoby zapłacić Ministerstwo Aktywów Państwowych.
"O iście ekspresowym tempie procedowania nad dokumentem wytworzonym przez Kancelarię Premiera świadczyć może fakt, że ministerstwa na przedstawienie swoich uwag do projektu dostały zaledwie kilka minut" - czytamy.
Portal dotarł do treści projektu uchwały, który cytuje: "Rada Ministrów zobowiązuje Ministra Aktywów Państwowych do wykonania postanowienia Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2021 w sprawie C-121/21. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia".
Poseł Kowalski czeka na dementi
Do doniesień błyskawicznie odniósł się poseł Janusz Kowalski, były wiceminister aktywów państwowych. "Wierzę, że minister Szymański zdementuje tę plotkę. Zgoda na bezprawny szantaż UE to zielone światło dla Niemiec na zablokowanie via TSUE budowy elektrowni jądrowej" - napisał na Twitterze.
Przypomnijmy. Spór o kopalnię Turów rozpoczął się w maju tego roku, gdy TSUE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd zapowiedział, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął negocjacje ze stroną czeską.
Pod koniec września unijny Trybunał postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Przed TSUE w listopadzie obydwie strony zaprezentowała swoje racje. Trybunał ma podjąć decyzję na początku 2022 roku.
Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu. Rozmowy zostały przerwane 30 września, a 5 listopada, wznowione, jednak później nie były kontynuowane. Według ostatnich informacji resortu klimatu, czeski rząd nie odpowiedział na ostatnią ofertę Polski.