Skąd biorą się dopłaty i zwroty? Jak tłumaczy Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2, przyczyny są różne. - Duże dopłaty mogły wyjść z różnic remanentowych, mają je też ci, którzy w grudniu uzyskali wysoki dochód, a potem zmienili formę opodatkowania - stwierdza w rozmowie z "Rz".
Podkreśla, że najwyższe dopłaty grożą tym, którzy rozliczają się na skali podatkowej albo podatku liniowym. Oni liczą bowiem składkę od dochodu. Zaś ryczałtowcy płacą stałą kwotę, uzależnioną od przychodu - w ich przypadku maksymalna dopłata to 9027,87 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysokie zwroty i dopłaty do ZUS. "Konsekwencja Polskiego Ładu"
Wysokie zwroty z kolei wychodzą tym przedsiębiorcom, którzy dużo zarobili na początku roku, bo np. sprzedali nieruchomość, a potem mieli już niskie dochody albo straty. Według danych, które poznała "Rzeczpospolita", najwyższy zwrot wyniósł 2,46 mln zł, a największa dopłata 1,36 mln zł.
Takie duże różnice to konsekwencja zasad wprowadzonych przez Polski Ład. Będą nadal wychodzić, jeśli system liczenia składki się nie zmieni - mówi "Rz" Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.
Według danych ZUS na 20 maja wystawionych zostało 832 tys. 581 wniosków o zwrot. - Nie jest to jednak wcale dobre, że przedsiębiorca nadpłaca składkę i odzyskuje ją dopiero po kilku czy kilkunastu miesiącach. Na pewno przez ten czas lepiej by wykorzystał pieniądze, które przetrzymuje ZUS - dodaje Juszczyk.
W ocenie doradców podatkowych i księgowych system dopłat i zwrotów jest uciążliwy. - Przedsiębiorcy czekają na obiecane przez rząd uproszczenie. I obniżkę składki, bo stanowi duże obciążenie dla firm - ocenia Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.
Rząd zapowiedział reformę. "Nic się jednak nie dzieje"
Taką reformę zapowiedział rząd. Składka zdrowotna ma być w jednakowej kwocie dla większości przedsiębiorców. Wyniesie 9 proc. liczone od 75 proc. wysokości minimalnego wynagrodzenia. Przedsiębiorca na skali podatkowej zapłaci tyle samo przez cały rok, niezależnie od wysokości dochodu. "Ten, kto jest na liniowym PIT, będzie miał wyższą składkę wtedy, gdy jego dochód przekroczy dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Od nadwyżki dochodu zapłaci 4,9 proc." - przypomina dziennik.
Ryczałtowcom składka wzrośnie po przekroczeniu limitu przychodów. - Na reformie zyskają przedsiębiorcy na skali i liniowym PIT. Straci natomiast część ryczałtowców - mówi "Rz" Piotr Juszczyk.
Nowy system ma wejść w życie w 2025 r. "Od konferencji prasowej, która odbyła się 21 marca i na której przedstawiono założenia reformy, nic się jednak nie dzieje" - podkreśla "Rzeczpospolita". Dlatego eksperci liczą, że rząd przyspieszy prace. - To ostatni dzwonek, żeby przedstawić projekt i skonsultować z biznesem - ostrzega Juszczyk.
- Przedsiębiorcy i biura rachunkowe muszą się przygotować do nowych zasad, zmiany w swoich systemach musi też przeprowadzić ZUS. Nie da się tego zrobić na ostatnią chwilę - podkreśla Izabela Leśniewska.