Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Rządowa obniżka VAT promuje duże markety. Jest kłopotliwa w mniejszych sklepach

14
Podziel się:

Już od 1 lutego żywność ma być tańsza o VAT. W blokach startowych są już duże sieci marketów. Ustalona przez rząd obniżka cen w większym stopniu uderza w mniejsze, lokalne sklepy. Producenci niejednokrotnie oferują lepsze warunki zakupowe dużym międzynarodowym sieciom kosztem małych i średnich przedsiębiorstw. W obecnej sytuacji nabiera to nowego znaczenia.

Rządowa obniżka VAT promuje duże markety. Jest kłopotliwa w mniejszych sklepach
Mniejsze sklepy mają trudniej, żeby dostosować się do obniżki VAT na żywność (money.pl, Rafał Parczewski)

Od 1 lutego 5-procentowa stawka podatku VAT na żywność zostanie na pół roku obniżona do zera. Wielkie sieci marketów z zagranicznym kapitałem zapewniają, że są w pełni gotowe do zmniejszenia cen. Wręcz licytują się, kto będzie miał więcej tańszych produktów, a niektórzy nawet wystartują z promocjami dzień wcześniej.

Jak wygląda kwestia obniżek w mniejszych, lokalnych sklepach? O komentarz poprosiliśmy przedstawicieli grupy Eurocash. Z jednej strony jest największą polską firmą zajmującą się hurtową dystrybucją artykułów FMCG. Z drugiej, prowadzi ogólnopolską sieć sklepów lokalnych pod szyldem ABC i w sumie z innymi markami ma około 16 tys. sklepów franczyzowych.

Jacek Owczarek, członek zarządu grupy Eurocash, w rozmowie z money.pl zauważa, że lokalne sklepy są w trudniejszym położeniu niż wielkie markety.

Zobacz także: Money. To się liczy

Markety mogą więcej

- Jako grupa Eurocash koncentrujemy się na ich wspieraniu i jesteśmy przekonani, że lokalne sklepy z naszą pomocą szybko dostosują się do nowych realiów funkcjonowania. Nasze działania skupiają się przede wszystkim na zapewnieniu konkurencyjnych cen asortymentu i efektywnych kosztowo narzędzi wspierających prowadzenie sklepów - wskazuje.

Jacek Owczarek przyznaje, że oczekiwania wobec sektora handlu detalicznego są postawione dość jasno i jest przekonany, że obniżenie stawki podatku przełoży się na obniżenie cen. Wbrew wielu opiniom, że cięcia będą mniejsze, niż powinny. Nie kryje jednak, że obawia się polityki międzynarodowych koncernów spożywczych, które systematycznie różnicują ceny swoich produktów zależnie od tego, czy kierują je do dyskontów, czy też do lokalnych sklepów.

Na podobny problem zwraca uwagę Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu (PIH). Przyznaje w rozmowie z money.pl, że od lat w branży obserwowane jest zjawisko różnicowania przez producentów warunków zakupów w zależności od odbiorcy.

Zobacz także: Zobacz też: Jak firmy telekomunikacyjne dostosowują swoją strategię i ofertę do zmieniającego się świata?

- Producenci niejednokrotnie oferują lepsze warunki zakupowe dużym międzynarodowym sieciom kosztem małych i średnich przedsiębiorstw. W obecnej sytuacji nabiera to nowego znaczenia, ponieważ w tej sytuacji mniejsze sieci i handel niezależny mogą w efekcie mieć mniejsze pole do manewru w zakresie redukcji cen - podkreśla wiceprezes PIH.

Temat różnicowania cen dla małych i dużych sklepów był ostatnio poruszany przez przedstawicieli branży z prezesem UOKiK. Z dotychczasowych uzgodnień wynika, że obniżka VAT nie będzie wykorzystana do podwyżki marży.

Małe sklepy, większe koszty

Na pytanie, czy jest jakiś inny sposób (oprócz obniżki VAT), żeby efektywniej wpłynąć na obniżki cen żywności w sklepach, Jacek Owczarek wskazał na konieczność obniżenia wysokich kosztów działalności mniejszych sprzedawców. Zarówno ceny energii, jak i presja na wzrost wynagrodzeń przekładają się na ceny na półkach.

Warto zauważyć, że sama obniżka VAT wiąże się też z wyższymi kosztami, jakie musieli ponieść właściciele małych sklepów. Mowa m.in. o konieczności przystosowania systemów kasowych do nowej stawki podatku.

- To zajmuje czas i generuje wydatki. Takie obciążenia administracyjne są wyjątkowo kłopotliwe z perspektywy przedsiębiorcy i wymagają wprowadzania dodatkowych działań - przyznaje członek zarządu Eurocashu.

Dodaje, że jest jedna dobra wiadomość, a mianowicie taka, że obowiązek informowania o obniżkach w widocznym miejscu, co w przypadku małych sklepów - o ograniczonej powierzchni - może stanowić problem czysto techniczny, został usunięty z przepisów w toku poprawek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
podatki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
Ekonom
3 lata temu
Najlepiej by było żeby polityka nie wtrącała się do ekonomii. Kto chce niech sprzedaje taniej lub drożej. Jak chce niech rozdaje za darmo. Niech handluje w niedzielę czy cała dobę. Jak będzie miał klijentow to się utrzyma na rynku jak nie to niech się nie bierze za handel. Państwo powinno pilnować i nie dopuszczać do zmonopolizowania rynku przez jednego dostawce czy sprzedawcę.
lol
3 lata temu
mały sklepik osiedlowy potrafi zapłacić rocznie więcej podatku niż cała korporacja w Polsce, np. amazon, nie wspominając o sieciówkach, dziwne też że żaden redaktor nie zajął się grupowym VAT na którym banki i korporacje oszczędzają gigantyczne pieniądze - w skrócie nie płacą VAT, a treść tego jest tak sensowna jak cały polski wał, znowu pisane pod kogoś
Piotr
3 lata temu
Bzdura. Skoro ma być obniżony VAT, to nie ma to wpływu na marzę sklepu, lecz na wpływy do budżetu Totalna bzdura.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
emeryt
3 lata temu
bylem dzis 3 02 w sklepach 2 za wszystko zaplacilem normalnie cena jak w styczniu chleb bolki woda wedliny mleko warzywa a na paragonie WAT o % co to jest
Jak to możliw...
3 lata temu
Dziś byłam w sklepie. Obniżki uwaga chleb -10gr. Bulka -3 grosze mleko -10gr. Parowki +1.50 To to jest ta wielka obniżka???
abc
3 lata temu
TUSK , Lempart są ok.
abc
3 lata temu
Wszystko co nie pro PO jest HEJTEM
abc
3 lata temu
Prawda rani