Dwa ministerstwa - aktywów państwowych oraz rolnictwa - nie są w stanie porozumieć się w sprawie utworzenia narodowego giganta spożywczego. O problemie poinformowano już premiera i prezesa PiS - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Gazeta przypomina, że PiS obiecał utworzenie Krajowej Grupy Spożywczej (KGS) w swoim programie z 2019 r. (ma ona spowodować bardziej efektywną współpracę z rolnikami w zakresie produkcji i np. doradztwa).
Czytaj też: Afera GetBack i nagły "awans" sędzi
Wydawałoby się, że projekt jest już na ostatniej prostej. Brakującym ogniwem jest jednak osiem spółek, które wciąż są pod nadzorem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Chodzi m.in. o takie spółki jak: Elewarr, Danko Hodowla Roślin czy Małopolska Hodowla Roślin - podał dziennik.
Zdaniem ministra aktywów państwowych głównym hamulcowym jest minister rolnictwa. Według Jacka Sasina, Grzegorz Puda powinien przekazać na wniosek resortu aktywów udziały w tych spółkach, co domknęłoby proces tworzenia holdingu. Ale tego nie robi od ośmiu miesięcy, mimo wniosku resortu aktywów (z grudnia 2020 r.) i kolejnych ponagleń (to ostatnie MAP skopiował i przesłał do premiera i prezesa Kaczyńskiego).
"DGP" cytuje resort rolnictwa, który odpiera zarzuty: "Na wniosek ministra aktywów państwowych i zgodnie z koncepcją holdingu zrealizowaną i przedstawioną przez KPMG, mówiącą, które spółki rolno-spożywcze Skarbu Państwa mają być jego częścią, KOWR 18 sierpnia br. skierował do MAP wniosek o wyrażenie zgody na nieodpłatne nabycie TDM ARRTRANS SA spółki w likwidacji i wyłączenie jej ze struktury kapitałowej Elewarr" - czytamy.
"Pozwoli to KOWR na przekazanie spółki Elewarr oraz Zamojskich Zakładów Zbożowych do MAP w trybie niezwłocznym celem powołania holdingu, o czym zapewnia w nadesłanych odpowiedziach ministerstwo" - dodano.
Czytaj również: Płot na granicy już powstaje. Wojsko nie dopuszcza mediów
Tworzeniu giganta przeciwna jest AgroUnia, organizująca ostatnie protesty rolników. - Państwo nie jest od budowania molochów, tylko od tworzenia przepisów, które nie będą pozwalały bogatym i wielkim wyzyskiwać biednych i małych - twierdzi lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.