Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Rządowy program jeszcze nie wszedł w życie, a już rozruszał rynek kredytów

8
Podziel się:

Zgodnie z przewidywaniami popyt na kredyty mieszkaniowe był w maju wyższy niż przed rokiem. Ożywienie na tym rynku jest już od kilku miesięcy faktem. Wzmożony ruch wywołał m.in. rządowy program mieszkaniowy i to zanim jeszcze został faktycznie uruchomiony - czytamy w najnowszej analizie HREIT. Wnioski o kredyt z dopłatą będzie można składać do banków dopiero od lipca.

Rządowy program jeszcze nie wszedł w życie, a już rozruszał rynek kredytów
Rządowy program dotyczący dopłat do kredytów wchodzi w życie w lipcu. Wtedy też będzie można składać wnioski o kredyt 2 proc. (Adobe Stock, Hubert)

W maju popyt na kredyty był w końcu wyższy niż przed rokiem – wynika z danych BIK.

- Różnica nie jest duża, wynosi 3,7 proc., ale po raz pierwszy od ponad roku mamy do czynienia ze wzrostem w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem. Do większego optymizmu skłania fakt, że mamy do czynienia z trwającą już od 9 miesięcy konsekwentną poprawą koniunktury na rynku hipotecznym. W jej wyniku popyt na kredyty oscyluje w okolicach dwukrotności tego, który notowaliśmy w sierpniu 2022 roku, a więc w miesiącu najgorszej hipotecznej posuchy - zauważa Bartosz Turek, główny analityk HREIT.

Rośnie zdolność kredytowa Polaków

HREIT w najnowszej analizie wskazuje, że początkowo na odbudowę popytu na kredyty wpływało utrzymywanie się dobrej sytuacji na rynku pracy (niskie bezrobocie, wzrost płac). Potem dołączył do tego spadek oprocentowania kredytów. Pierwotnie wynikał on ze wzmożonej konkurencji między bankami, a potem ze zmiany kursu przez RPP. Rada wbrew przewidywaniom rynku przestała w październiku 2022 roku podnosić stopy procentowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bezpieczny kredyt - konsekwencje tego rozwiązania

Komisja Nadzoru Finansowego w lutym pozwoliła bankom bardziej liberalnie podchodzić do badania zdolności kredytowej w przypadku długów z okresowo stałym oprocentowaniem. Chodzi o obniżenie o połowę minimalnego bufora na podwyżki stóp procentowych. Wdrożenie nowych zaleceń przez banki podniosło zdolność kredytową o około 20 proc.

Doprowadziło to do skokowego wzrostu popytu na kredyty, bo ta jedna decyzja spowodowała, że wiele osób odzyskało możliwość zadłużenia się na cele mieszkaniowe - wskazuje Bartosz Turek.

Splot tych wszystkich czynników spowodował, że w maju trzyosobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi mogła na zakup mieszkania pożyczyć znowu prawie 613 tysięcy złotych. To tylko kilkanaście procent mniej niż przed serią podwyżek stóp procentowych – wynika z danych HREIT.

Popyt na kredyty będzie rósł

- Katalizatorem dla wzrostu popytu na kredyty są też działania rządu. Ten przeforsował przecież m.in. program tanich kredytów - dodaje ekspert.

Start programu "Bezpieczny Kredyt 2 proc." przewidziano na 3 lipca 2023 roku. Dopiero wtedy będzie można składać wnioski kredytowe o dług z rządową dopłatą.

Dlaczego więc już dziś program ten wpływa na liczbę składanych wniosków kredytowych?

- Wszystko dlatego, że część kupujących przyspieszyła decyzję o zakupie nieruchomości w obawie przed wykupieniem oferty i wzrostem cen. Te są możliwe, gdy rządowy program faktycznie okaże się sukcesem - dodaje analityk HREIT.

Kredyt na 2 proc. Najważniejsze założenia

Kredyt ze stałą stopą oprocentowania 2 proc. będzie mogła dostać osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, wystarczy, że jeden z rodziców spełni warunek wieku.

Kwota bezpiecznego kredytu nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. Dopłata do rat kredytu mieszkaniowego będzie przysługiwać przez 10 lat

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Logika
2 lata temu
Kredyt tego typu bierzesz na 25-30 lat. Raty będą jeszcze z 3 razy bardzo niskie i z 3 razy jeszcze większe niż rok temu i dziś. Trzeba być gotowym na jedno i drugie, a nie wczoraj nie brałem bo drogo, dzisiaj biorę bo rata mniejsza i mnie stać.
healer
2 lata temu
nie wiem, może po historiach z frankowiczami ludzie liczą na umarzanie wszelkich kredytów. Dla mnie pakowanie się w pół miliona i więcej kredytu przy dochodach nawet na poziomie średniej GUSowskiej to skazywanie się na 20-30 lat życia w wiecznym stresie, na granicy ubóstwa. Nawet przy zarobkach netto na parę rzędu 15-20 tys sytuacja nie jest komfortowa bo wystarczy że jedno pracę straci i już robi się cieniutko....
robolbezrobot...
2 lata temu
skoro kredyt to sukces :)))
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Ceny mieszkan
2 lata temu
Zakaz masowego wykupu i likwidacja pośrednictwa w handlu. Podatek kastralny od pustych lokali. O tym już się mówi w uni kwestia czasu. Kekny krok to wywłaszczenie mieszkań od tych co posiadają ich naście. Kwestia dekady
Wielunianin
2 lata temu
I jeszcze jako element wsparcia mieszkaniowego obywateli PiS powinien niezwłocznie... zlikwidować SPÓŁDZIELNIE MIESZKANIOWE ! Te relikty minionej epoki wyrządzają olbrzymią krzywdę obywatelom i notoryczne naruszają prawa człowieka i obywatela. A najgorsza jest SM w przeżartym bezprawiem Wieluniu. Jej funkcjonariusze biorą aktywny udział w prześladowaniu i DYSKRYMINOWANIU OFIAR PRZESTĘPSTW ! I robią to w wyjątkowo bezwzględny sposób. Tak więc nie ma na co czekać, tylko likwidować SMy.
ZK590
2 lata temu
kupić na co większość nie stać a potem żądać i wymagać od państwa /podatników/ pomocy, dopłat, ulg, kolejnych plusów bo społeczne bąbelki będą głodne.
healer
2 lata temu
nie wiem, może po historiach z frankowiczami ludzie liczą na umarzanie wszelkich kredytów. Dla mnie pakowanie się w pół miliona i więcej kredytu przy dochodach nawet na poziomie średniej GUSowskiej to skazywanie się na 20-30 lat życia w wiecznym stresie, na granicy ubóstwa. Nawet przy zarobkach netto na parę rzędu 15-20 tys sytuacja nie jest komfortowa bo wystarczy że jedno pracę straci i już robi się cieniutko....
Anna
2 lata temu
Tak to jest - PiS coś zapowie i rynek już wie że to zrobi. PO coś zapowie i rynek już wie że będzie odwrotnie i nic nie zrobi.