W poniedziałek w Sejmie odbyła się konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i Romana Łazarskiego. Poinformowano na niej o zamiarze złożenia przez partię zawiadomienia do Centralnego Biura Antykorupcyjnego ws. szykowanego rządowego kredytu 0 proc. dla chcących kupić pierwsze mieszkanie.
"Mieszkanie na Start". Konfederacja szykuje wniosek do CBA
- Spirala wątpliwości, jaki on będzie miał kształt, nie jest przecinana. Jest to szkodliwe działanie i warto poddać ten program krytyce - mówił Bosak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ta ustawa zapowiada trzy transze, w sumie 60 tys. kredytów, które mają być następnie spłacane przez kolejne 10 lat i kosztować 20 miliardów. Czyli podatnik ma wyłożyć 20 miliardów złotych do trzech transz, które zostaną rozdane w trzy kwartały. Nie trzeba być ekonomicznym geniuszem, żeby przewidzieć, że w tych kwartałach, w których będą te rozdania, a także w czasie poprzedzającym, który już trwa, będziemy mieli wystrzał cenowy na rynku - stwierdził jeden z liderów Konfederacji.
Bosak i Łazarski poinformowali o zamiarze złożenia zawiadomienia do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Żeby przyjrzeć się, czy przypadkiem branża deweloperska i sektor bankowy nie miały tu jakichś nieautoryzowanych kontaktów z rządem, które powodują brnięcie w tę operację mimo powszechnej krytyki od administracji, przez analityków rynku po dziennikarzy i dużą część wyborców - powiedział Bosak.
Szczegóły programu
Projekt programu kredyt mieszkaniowy #naStart przygotowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Zgodnie z nim Rządowy Fundusz Mieszkaniowy przeznaczy na dopłaty kwotę umożliwiającą udzielenie w latach 2024-2025 łącznie ok. 100 tys. kredytów o średniej wartości 410 tys. zł.
Z projektu wynika, że koszt dopłat do kredytów mieszkaniowych w przyszłym roku wyniesie ponad 1,15 mld zł, a w ciągu 10 lat będzie to łącznie prawie 19,4 mld zł. "Źródłem finansowania dopłat do rat kredytu mieszkaniowego #naStart będzie budżet państwa poprzez Rządowy Fundusz Mieszkaniowy (RFM) w Banku Gospodarstwa Krajowego. W celu finansowania programu RFM będzie zasilany środkami budżetu państwa w ramach zwiększonego limitu finansowego" - wskazano w ocenie skutków regulacji, dołączonej do projektu.
Zgodnie z projektem, wysokość dopłaty do rat będzie uzależniona od liczby dzieci w rodzinie. Bezdzietni mają uzyskać dopłatę do rat z oprocentowaniem 1,5 proc. Rodziny z jednym dzieckiem - 1 proc., z dwojgiem 0,5 proc., a z trojgiem i więcej - 0 proc. Kredyt z dopłatami o stopie 0 proc. - poza rodzinami wielodzietnymi, będzie również przysługiwał kredytobiorcom finansującym partycypację lub wkład mieszkaniowy (w spółdzielniach, Społecznych Inicjatywach Mieszkaniowych, Towarzystwach Budownictwa Społecznego).
Rodziny z co najmniej trojgiem dzieci mogłyby skorzystać z preferencyjnego kredytu również na kolejne mieszkanie, co ma zapewnić im możliwość poprawienia warunków mieszkaniowych.
W projekcie ustawy uwzględniono dodatkowe kryteria uprawniające do uzyskania kredytu: wysokość dochodów gospodarstwa domowego kredytobiorcy, maksymalną kwotę części kapitału zaciągniętego kredytu, od której będą naliczane dopłaty do rat kredytu mieszkaniowego oraz uzależnione od liczby członków gospodarstwa domowego kredytobiorcy kryterium powierzchniowe. Limity dochodów mają być ustalane corocznie.
W projekcie przyjęto też kwoty określające maksymalną podstawę naliczenia dopłat do rat, biorąc przy tym pod uwagę liczbę dzieci: 200 tys. zł w przypadku 1-osobowego gospodarstwa domowego, 400 tys. zł w przypadku 2-osobowego, 450 tys. zł w przypadku 3-osobowego, 500 tys. zł w przypadku 4-osobowego i 600 tys. zł w przypadku 5-osobowego gospodarstwa domowego.
W opinii do projektu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oceniło, że wejście w życie programu kredyt mieszkaniowy #naStart może doprowadzić do niewspółmiernego wzrostu cen na rynku mieszkaniowym w krótkim okresie, a program nie zwiększy dostępności mieszkań.