"18 września rano złożyłem rezygnację z funkcji rzecznika prasowego MKiŚ. Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie" - poinformował w środę po południu Hubert Różyk. Nie ujawnił powodów takiej decyzji.
W ostatnim czasie na szefową tego resortu posypała się krytyka, także z wewnątrz koalicji. Wszystko zaczęło się od propozycji Pauliny Hennig-Kloski, jaką ogłosiła w poniedziałek. Poinformowała m.in., że jej resort przeznaczy "ok. 100 mln zł na nisko oprocentowane pożyczki na poziomie 1,5 proc. do 2,5 proc. na likwidację skutków powodzi". Pożyczki miały sfinansować naprawę kanalizacji, szkód w oczyszczalniach ścieków i w stacjach uzdatniania wody pitnej.
Taka forma pomocy nie spodobała się wielu komentatorom, którzy wytykali minister, że oferowanie wsparcia na procent to zły pomysł, gdy chodzi o wsparcie regionów poszkodowanym przez powódź.
Ostro skomentował tę propozycję również wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL. - Nie wierzę w to. Nie mieści mi się w głowie, żeby w obliczu tragedii narodowej proponować ludziom, którzy utracili dobytek życia pożyczkę - powiedział w Radiu Zet.
- Ta propozycja jest na tyle skandaliczna i niewiarygodna, że uznaję ją za fake news - stwierdził polityk koalicyjnego PSL.
W środę sprawę skomentował też marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Ocenił, że mówienie o pożyczkach w obecnej sytuacji było niezręcznością komunikacyjną, do której nie powinno dojść. Zapowiedział, że będą konsekwencje.
Minister klimatu: pojawiło się wiele fake newsów
Minister Hennig-Kloska we wtorek zabrała głos. W rozmowie z money.pl podkreśliła, że pożyczki są przeznaczone dla samorządów poszkodowanych przez powódź oraz ochotniczych straży pożarnych, a nie dla zwykłych mieszkańców.
Pojawiło się wiele fake newsów, więc powiedzmy, jak jest naprawdę. Rząd przygotował pomoc dla ludzi w ramach rozporządzenia o klęsce żywiołowej oraz uruchomionej rezerwy w budżecie państwa w wysokości 1 mld zł. Ministerstwo Klimatu i Środowiska skupia się na pomocy dla gmin oraz OSP. Przygotowaliśmy cały wachlarz różnych form pomocy, czymś takim są właśnie dotacje i nisko oprocentowane pożyczki dla jednostek samorządu terytorialnego z możliwością umorzenia. Na ten moment uruchamiamy już 21 mln zł dotacji z WFOŚiGW na najpotrzebniejsze działania, takie jak zakup niezbędnego sprzętu czy pierwsze, najpilniejsze naprawy. Działamy, by pula dotacji została istotnie zwiększona - zapowiedziała szefowa MKiŚ.
W jej ocenie zaoferowana pomoc będzie "odczuwalnym wsparciem dla samorządów, zwłaszcza tych, których sytuacja budżetowa jest napięta".