We wtorek Zarząd Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych poinformował o podjęciu decyzji w sprawie rozpoczęcia strajku generalnego 27 czerwca bieżącego roku. Strajk ma być bezterminowy i objąć cały kraj.
Związek przekazał, że bezpośrednią przyczyną decyzji o akcji strajkowej było zwolnienie dyscyplinarne liderki Związkowej Alternatywy w ZUS i zarazem głównej negocjatorki w sporze zbiorowym, Ilony Garczyńskiej. Jednocześnie związek podtrzymuje wszystkie wcześniejsze postulaty płacowe. Domaga się też dymisji prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.
Wypłata świadczeń niezagrożona
Rzecznik ZUS w oświadczeniu przesłanym PAP przekazał, że w ostatnich latach ZUS "zrobił ogromny krok do przodu, stał się nowoczesnym urzędem i otworzył się na potrzeby klientów". "Postawiliśmy na elektronizację i automatyzację, która ułatwia klientom realizację ich spraw w ZUS, a także ułatwia ich obsługę przez naszych pracowników" - podkreślił Żebrowski.
Przypomniał, że ZUS przelał właśnie pierwsze środki na nowy okres świadczeniowy "500 plus". Poinformował, że pieniądze trafiają już na konta rodziców i w tym tygodniu z tego tytułu ZUS przeleje łącznie blisko 600 mln zł.
Ponadto - jak podał rzecznik - w ramach nowego programu dofinansowania pobytu dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna ZUS przelał do tej pory ponad 86 mln zł.
Żebrowski przypomniał, że Zakład realizuje również bon turystyczny - jednorazowe świadczenie w wysokości 500 zł na jedno dziecko, a w przypadku dziecka z niepełnosprawnością 1000 zł. Wspomniał ponadto, że w ramach tarczy antykryzysowej ZUS wypłacił świadczenie postojowe na kwotę 6,5 mld zł.
"Związek chce zakłócić pracę ZUS-u"
"Niestety w ostatnim czasie spotykamy się z atakami ze strony jednego ze Związków Zawodowych, który w każdy możliwy sposób chce zakłócić pracę ZUS na rzecz obywateli. Przykładem tego jest rozpowszechnianie fałszywych informacji o możliwym strajku. Tymczasem przeprowadzenie jakiekolwiek akcji protestacyjnej byłoby niezgodne z prawem" - podkreślił Żebrowski.
Jak dodał, do ogłoszenia strajku niezbędne jest zawsze uzyskanie zgody pracowników. "Tymczasem Związkowa Alternatywa zrzesza mniej niż 0,5 proc. pracowników ZUS i jest jednym z najmniejszych związków w Zakładzie. Brak podstaw do zorganizowania strajku wynika jasno z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, jak też z faktu, że bezpośrednie konsekwencje strajku w postaci utraty wynagrodzenia za czas tej akcji ponoszą pracownicy, którzy muszą mieć możliwość świadomego wyrażenia swojej woli" - zaznaczył rzecznik.
Strajk jest środkiem ostatecznym
Zwrócił uwagę, że przesądza o tym treść art. 20 ust. 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zgodnie z nim - jak wskazał rzecznik - "strajk zakładowy ogłasza organizacja związkowa po uzyskaniu zgody większości głosujących pracowników, jeżeli w głosowaniu wzięło udział co najmniej 50 proc. pracowników zakładu pracy".
"Nein, danke". Niemcy odpowiadają na ultimatum Muska
Rzecznik ZUS wyjaśnił, że z obowiązku przeprowadzenia referendum strajkowego przez związek zawodowy nie zwalnia również fakt rozwiązania stosunku pracy z prowadzącym spór działaczem związkowym. "Wynika to bezpośrednio z art. 17 ust. 2 powołanej ustawy, zgodnie z którym +Strajk jest środkiem ostatecznym i nie może być ogłoszony bez uprzedniego wyczerpania możliwości rozwiązania sporu według zasad określonych w tej ustawie (art. 7-14)+" - podkreślił Żebrowski.
"Zatem referendum jest nieodłącznym warunkiem ogłoszenia legalnego strajku, zarówno w sytuacji +klasycznego strajku+, jak i strajku zorganizowanego z pominięciem etapów sporu w związku z rozwiązaniem umowy o pracę z działaczem prowadzącym spór" - dodał rzecznik.
Zaznaczył, że do ogłoszenia strajku niezbędne jest zatem przeprowadzenie przez organizację związkową referendum w sposób zgodny z prawem.
"Jeszcze raz podkreślamy, że dzięki ogromnemu zaangażowaniu pracowników ZUS realizował, realizuje i będzie realizować wszelkie zadania ustawowe związane z wypłatą emerytur i innych świadczeń, w tym pozostałych na rzecz rodziny, w szczególności 500 plus" - wskazał Żebrowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tworzenie przez tę jedną organizację związkową fałszywego stanu zagrożenia, wywoływanie negatywnych emocji, próby manipulowania opinią publiczną jest nie do zaakceptowania. Związek kolejny raz straszy obywateli i rozpowszechnia nieprawdziwe informacje" - oświadczył.
Przypomniał, że ZUS na bieżąco wypłaca środki z programu 500 plus. "Co istotne, nowymi świadczeniami dla rodzin, w tym 500 plus, nie zajmują się pracownicy obsługujący emerytury, renty czy zasiłki, ani pracownicy z obszaru składek, audytu, orzecznictwa lekarskiego czy administracji. Pracownikom tych wszystkich obszarów ZUS nie przybyło pracy z tytułu nowych, wysoce zautomatyzowanych zadań" - zapewnił Żebrowski.