Byli pracownicy Rzeszowskich Zakładów Graficznych twierdzą, że hale po Polamie w Miłocinie, w których pracowali, były skażone rtęcią, a z powodu braku dobrze funkcjonującej wentylacji oni sami byli narażeni na utratę zdrowia i życia - informuje "Gazeta Wyborcza".
Zainteresowani zdecydowali się złożyć zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. Sprawa przepadła jednak z powodu braku dowodów. Przed przeprowadzką zakładów nikt nie sprawdzał, czy budynek spełnia normy sanitarne i czy jest bezpieczny dla pracujących tam osób.
Biegli mieli jednak orzec, że w momencie rozpoczęcia prac drukarni warunki w niej panujące dalece odbiegały od norm bezpieczeństwa. W zakładach brakowało m.in. wentylacji.
Katastrofa klimatyczna. Ziemia dosłownie się topi
Rzeszowskie Zakłady Graficzne zostały przeniesione do Miłocina już w 2002 r. Jak wyjaśnia jeden z byłych pracowników RZG w rozmowie z "GW", sam budynek był mało atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów. Wszystko ze względu na skażenie rtęcią. Za zakupem przemawiał natomiast niski czynsz.