135,5 tys., czyli o 11,7 proc. mniej niż rok wcześniej - tyle było wolnych miejsca pracy na koniec trzeciego kwartału 2022 według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Wobec drugiego kwartału tego roku liczba wolnych miejsc pracy spadła o 9,2 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popyt na pracę - GUS III kwartał 2022
Jak podaje GUS w raporcie, w trzecim kwartale tego roku na jedno zlikwidowane miejsce pracy przypadało 1,7 nowo utworzonych miejsc. W skali roku liczba nowo utworzonych miejsc pracy zmniejszyła się o 9,1 proc., a o 24 proc. zwiększyła się liczba zlikwidowanych miejsc pracy.
Wyjaśnijmy, że miarą niezaspokojonego popytu na pracę jest wskaźnik wolnych miejsc pracy, który pokazuje, jaką część wszystkich (wolnych i obsadzonych) miejsc pracy stanowią te wolne (nieobsadzone). W raporcie GUS czytamy, że na koniec trzeciego kwartału 2022 r. wskaźnik ten wyniósł 1,07 proc. Był on niższy od wskaźnika z końca trzeciego kwartału 2021 r., a także od wskaźnika z końca drugiego kwartału br., odpowiednio o 0,18 pkt proc i 0,11 pkt proc.
"Wśród badanych zdecydowaną większość tworzyły podmioty sektora prywatnego, natomiast pod względem wielkości przeważały podmioty o liczbie pracujących do 9 osób (odpowiednio 91,0 proc. i 68,5 proc. ogółu)" - napisano w raporcie GUS.
Jak czytamy dalej w raporcie, większość, bo 80,6 proc. nieobsadzonych miejsc pracy znajdowało się w firmach z sektora prywatnego. Ponad połową wolnych miejsc pracy (56,8 proc.) dysponowały podmioty skupiające 50 i więcej osób pracujących. Pracowników poszukiwano m.in. za pośrednictwem urzędów pracy, do których zgłoszonych zostało 12,7 proc. ogólnej liczby wolnych miejsc pracy.
Przyszłość rynku pracy w Polsce
W połowie listopada tego roku Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego, w rozmowie z money.pl wskazywał na cztery czynniki, które powinny złagodzić przebieg recesji na krajowym rynku pracy. Jednym z nich jest likwidacja wolnych stanowisk.
- (...) mamy niemal rekordową liczbę nieobsadzonych wakatów, które firmy będą ścinać. Innymi słowy: nastąpi redukcja nieistniejących miejsc pracy - mówił money.pl Piotr Bujak w połowie listopada tego roku.
Mniej więcej w tym samym czasie inny ekspert pytany przez money.pl o sytuację na rynku pracy zwrócił uwagę, że mamy relatywnie niewiele zwolnień, ale też mniej firm, które chcą zatrudniać.
- Nie jest to jeszcze kryzys na rynku pracy, to początek jego zadyszki. Rzeczywiście niepokojące jest to, że zaczynają przeważać negatywne tendencje nad tymi pozytywnymi. Czyli faktycznie ogólny poziom zatrudnienia w gospodarce zaczyna się obniżać, co może odbić się także na bezrobociu, choć nie widzimy jeszcze potwierdzenia tego w twardych danych makroekonomicznych GUS - są opóźnione, na razie mamy dane za wrzesień - mówił w połowie listopada tego roku money.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
I dodał, że z tych danych płyną cząstkowe doniesienia, anegdotyczne, które nie wskazują jeszcze na tragiczną sytuację na rynku pracy.