We wrześniu w Poczcie Polskiej trwało referendum. Jak wynika z informacji "Faktu", ok. 55 proc. załogi wzięło w nim udział. Za strajkiem opowiedziało się aż 90 proc. głosujących. To oznacza że ich plany transformacji spółki, kreślone przez zarząd, nie spotkały się ze zrozumieniem załogi.
Plan transformacji Poczty Polskiej na ten rok zakłada m.in. optymalizację zatrudnienia, w tym plan dobrowolnych odejść. Obejmie on ok. 9 tys. pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pracownicy, którzy zdecydują się z niego skorzystać, otrzymają równowartość 12 pensji i będą mogli podjąć nową pracę już następnego dnia" - informował we wrześniu prezes spółki Sebastian Mikosz. Program odejść nie będzie kierowany do listonoszy czy osób zatrudnionych w placówkach pocztowych.
Pocztowcy protestowali w maj protest, teraz - po referendum mogą legalnie przeprowadzić strajk. Kiedy do niego dojdzie? Tego jeszcze nie wiadomo - informuje dziennik.
- W poniedziałek wyniki referendum pozna minister Agnieszce Dziemianowicz-Bąk podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego. Następnie usiądziemy z innymi związkami zawodowymi działającymi w Poczcie Polskiej, by omówić dalszy plan działania - mówi "Faktowi" Piotr Saugut z NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej. Związkowcy zapowiadają twarde rozmowy z zarządem.
Związkowcy: sztuczne podnoszenie płacy
Czego będą się domagać? Najważniejszy postulat to zmiany w wynagrodzeniach. Kilka dni temu spółka w oficjalnym komunikacie poinformowała, że chce zrównać minimalnego wynagrodzenia z poziomem płacy minimalnej. Dziś to 4,3 tys. zł brutto. Problem w tym, że część pracowników poczty otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze niższe od płacy minimalnej, a poprzez dodatki i premie jest ono sztucznie podnoszone do poziomu najniższej krajowej. Zdaniem związkowców, zapowiedź zarządu wcale nie oznacza, że pracownicy zaczną zarabiać więcej - informuje dziennik.
Np. dodatek stażowy zostanie włączony do wynagrodzenia. To rozwiązanie na niekorzyść dla pracowników z dłuższym stażem, którzy dzięki temu mogli liczyć na nieco większe wypłaty - wskazuje Piotr Saugut w rozmowie z "Faktem".
Zapaść w Poczcie Polskiej. Kroplówka z budżetu
W połowie sierpnia na konto Poczty Polskiej przelano prawie 750 mln zł na pokrycie strat z lat 2021-2022. Pieniądze pochodzą z budżetu państwa.
Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa, największy operator pocztowy w kraju. Zatrudnia ok. 62 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całym kraju.