Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|
aktualizacja

Są zarzuty o kompromitację służb. Kto właściwie chroni teraz Trumpa?

29
Podziel się:

Donaldowi Trumpowi przysługuje - jako byłemu prezydentowi - najbardziej profesjonalna ochrona, na jaką mogą liczyć osoby zajmujące najwyższe stanowiska w kraju. Od momentu próby zamachu mnożą się pytania o to, jak to się stało, że do tego dopuszczono. Republikanie zapowiedzieli, że chcą śledztwa.

Są zarzuty o kompromitację służb. Kto właściwie chroni teraz Trumpa?
Donald Trump na jednym z wcześniejszych wieców i agenci reagujący na strzały w Pensylwanii (po prawej) (GETTY, Hannah Beier, Bloomberg, Jabin Botsford, The Washington Post)

W pierwszych godzinach po próbie zamachu na Donalda Trumpa pojawiło się wiele podziękowań dla chroniących go agentów Secret Service. Dziękował im zarówno Trump, jak i prezydent Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris.

Jednak już chwilę później coraz mocniej zaczęły przebijać się głosy, że podczas wiecu w Pensylwanii Secret Service się skompromitowała i popełniła wiele - rażących wręcz - błędów.

"Fundamentalna porażka"

Steve Nottingham, były dowódca SWAT (wyspecjalizowana jednostka policji), nazwał strzelaninę na wiecu w Pensylwanii "fundamentalną porażką w zakresie bezpieczeństwa". Jim Cavanaugh, emerytowany agent specjalny w Biurze ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych, który brał udział w akcjach Secret Service, był zaskoczony tym, że strzelec był w stanie wejść na podwyższenie i zająć pozycję, która umożliwiała mu oddanie takiego strzału z karabinu - podaje NBC News.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dojdzie do eskalacji po zamachu na Trumpa. "Może dojść do przemocy"

Secret Service to federalna agencja, finansowana z podatków obywateli. Dostarczana przez nią ochrona jest bardzo kosztowna, bo agenci tej służby to najwyższej klasy profesjonaliści, a chronienie polityków ze świecznika to skomplikowana i trudna operacja.

Agenci są z prezydentami i byłymi prezydentami nie tylko podczas ich publicznych wystąpień, zaczynają pracę na długo przed tym, gdy politycy pojawiają się na wiecach i innych spotkaniach, korzystają z profesjonalnego, kosztownego sprzętu.

Miliony na ochronę byłych prezydentów

Donald Trump przestał być prezydentem w styczniu 2021 r. Nadal przysługuje mu - jako byłemu prezydentowi - najbardziej profesjonalna ochrona, na jaką mogą liczyć politycy i osoby zajmujące najwyższe stanowiska w kraju, dostarczana właśnie przez agentów Secret Service.

Dostał ją już w 2015 r. gdy został kandydatem na prezydenta (kandydatom również przysługuje). Wcześniej korzystał z usług prywatnych firm ochroniarskich.

Amerykańskie prawo daje gwarancję ochrony dostarczanej przez Secret Service każdemu byłemu prezydentowi do końca życia. Obejmuje ona również małżonków i dzieci byłych prezydentów, ale w ich przypadku tylko do 16. roku życia. Dzieci są chronione przez Secret Service w trakcie pełnienia urzędu przez ojca, ale po skończonej kadencji już nie.

Gdy Donald Trump opuszczał Biały Dom, zażyczył sobie jednak, by przedłużono ochronę dla jego dorosłych dzieci na kolejne sześć miesięcy. Jak informował wówczas "The Washington Post", chodziło o: Ivankę Trump i jej męża, a także Donalda Trumpa Juniora, Erica Trumpa oraz ich żony, jak również najmłodszą córkę b. prezydenta Tiffany Trump. Koszt? 1,7 mln dol., czyli ok. 6,6 mln zł. Warto zaznaczyć, że podobnie postąpili inni byli prezydenci: Bill Clinton i George W. Bush.

Według organizacji pozarządzowej Crew (Citizents For Resposibility and Ethics in Washington), tylko same podróże w styczniu 2021 r., czyli pierwszym miesiącu po tym, jak Donald Trump opuścił Biały Dom, amerykańscy podatnicy tylko za podróże jego dzieci zapłacili 140 tys. dol., czyli ponad pół miliona zł.

Koszt takiej ochrony dobrze obrazuje też przykład dwóch byłych doradców Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, którzy - choć nie pracowali już w Białym Domu - dostali ochronę w związku z potencjalnym zagrożeniem ze strony Iranu. Rok takiej ochrony - jak informowała w lutym 2024 r. amerykańska stacja CBS - kosztował ponad 12 mln dol., czyli ok. 47 mln zł.

W czerwcu amerykańskie media informowały, że Secret Service zwiększa liczbę agentów przydzielonych Donaldowi Trumpowi "w celu zapewnienia najwyższego poziomu bezpieczeństwa nie tylko w miejscach wydarzeń, ale także podczas podróży między wydarzeniami" - tłumaczył rzecznik agencji Anthony Guglielmi.

Próba zamachu na Donalda Trumpa. Co już wiadomo?

Na wiecu wyborczy w Pensylwanii 20-letni Thomas Matthew Crooks oddał strzały w kierunku przemawiającego na scenie Donalda Trumpa. Trump został draśnięty kulą. W wyniku ataku zmarł jeden z uczestników wiecu, drugi został poważnie ranny. Zamachowiec został zastrzelony. Obok jego ciała znaleziono karabin półautomatyczny typu AR-15. Motyw strzelca na razie nie jest znany.

Do zdarzenia doszło na dwa dni przed Krajową Konwencją Partii Republikańskiej, na które Trump zostanie oficjalnie ogłoszony kandydatem na prezydenta Partii Republikańskiej.

Republikanie już zapowiedzieli, że rozpoczną dochodzenie dotyczące uchybień w zakresie bezpieczeństwa na wiecu wyborczym w Pensylwanii - podał w niedzielę Reuters. Na 22 lipca szefowa Secret Service została wezwana na specjalne wysłuchanie w komisji Kongresu.

Przesłuchani w sprawie mają być przedstawiciele FBI i Secret Service, a także urzędnicy ministerstwa bezpieczeństwa krajowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(29)
WYRÓŻNIONE
Ludowy Obserw...
5 miesięcy temu
Globaliści chcieli Go zamordować, cud sprawił że żyje, widocznie opatrzność ma jeszcze dla Niego pracę do wykonania!
Krakus
5 miesięcy temu
były prezydent ma zapewnioną ochronę, którą kieruje... obecny prezydent...
www
5 miesięcy temu
wszyscy widzieli zamachowca z karabinem na dachu oprócz funkcionariuszy, ludzie pokazywali go palcami i nic ...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (29)
Irasiad
5 miesięcy temu
Ciekawy ten zamach. Kto najwięcej zyskał po tym niby zamachu?
CARDINALE
5 miesięcy temu
agentka reagująca na strzały w Pensylwanii (na zdjęciu po prawej) ma szansę na dwukrotny "awans" w pracy i łóżku z samym kandydatem ex presidentem:))) amen
Outsider
5 miesięcy temu
Teraz każda ze stron będzie przerzucać się argumentami i wzajemnie atakować. Szturm na Kapitol, napad na dom Nancy Pelosi, zamach na Trampa nie wzięły się znikąd. To efekt brutalnej walki politycznej, nakręcanie spirali nienawiści i dzielenie społeczeństwa. Ofiarą padają zmanipulowani propagandą ludzie.
Mietek
5 miesięcy temu
Przecież to ewidentna ustawka ze strony trumpa na podbicie popularności, żeby w ameryce agenci SS popełnili tyle wpadek? No jakieś to dziwne... Uszko tylko draśnięte (pewnie przypadkiem tylko bo miało go zapewne nawet nie drasnąć) i cyk wygrana w wyborach w cuglach:)
Anka
5 miesięcy temu
Im więcej agresji, hejtu, "plucia", ponizania w polityce i w mediach, tym więcej szans że jakiś "20 latek z chorą głową" (a niestety młodymi najłatwiej manipulować) weźmie karabin, pistolet, nóż i kogoś zabije. W Polskiej polityce też jest podobnie, wieczny hejt uwczesnej opozycji na PiS i obiecanki "raju" jak przejmą władze, a teraz? Tylko hejt (i zemsta) zostały.
...
Następna strona