Wcześniej w sobotę Deutsche Bahn informował, że z powodu awarii technicznej zawiesił wszystkie połączenia dalekobieżne w północnych Niemczech, a problem dotyczy wszystkich pociągów ICE, IC i EC.
Sabotaż na niemieckich kolejach. Deutsche Bahn na północy sparaliżowany
Na swojej stronie internetowej kolej napisała: "Z powodu awarii technicznej na linii w rejonie północnych Niemiec nie jest obecnie możliwy ruch pociągów dalekobieżnych Deutsche Bahn". Wszczęto już w tej sprawie śledztwo.
Jak twierdzi dziennikarz Defence24 Bartłomiej Wypartowicz, system radiowy GSM-R, który komunikuje pociągi, nie działa.
W godzinach porannych koleje poinformowały, że usterka w systemie radiokomunikacji kolejowej została naprawiona, ale nadal mogą występować usterki. Jednak wciąż olbrzymie liczby pasażerów zostały unieruchomione na głównych stacjach kolejowych, takich jak Hanower, Hamburg i Berlin. Przy punktach informacyjnych ustawiały się długie kolejki, a tablice w halach stacji były albo zupełnie puste, albo pojawiały się na nich informacje o pociągach "nieskończenie spóźnionych" lub odwołanych. Na stacjach zapanował zupełny chaos.
Według informacji niemieckiej bulwarówki "BILD", nieznane osoby poprzecinały kable światłowodowe GSMR w Nadrenii Północnej-Westfalii oraz w Berlinie-Hohenschönhausen.
Ucierpiały Brema, Hamburg, Dolna Saksonia i Szlezwik-Holsztyn - napisała kolej na Twitterze. Całkowicie odwołane były pociągi IC do i z Berlina w kierunku Amsterdamu. Pociągi IC do i z Kopenhagi i Aarhus kończyły i zaczynały bieg w Padborgu.
Nawet po wznowieniu ruchu kolejowego zdarzają się nieprawidłowości i przerwy - informują niemieckie media.