Sądowy spór z pracodawcą bez kosztów. Rząd wprowadza zmiany

Będą nowe stawki opłat sądowych, zmienia je rząd. Jak zapisanow w projekcie ustawy przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości, minęło 12 lat od wejścia w życie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w tym czasie wzrosły dochody społeczeństwa, a koszty sądowe pozostały na tym samym poziomie. To prowadzi do wydłużenia postępowań i blokuje prace sądów, bo Polacy z każdą sprawą zwracają się do sądu.

Czytaj także: Taśmy Kaczyńskiego. Mateusz Morawiecki: Widać rzetelność i uczciwość

Przede wszystkim zmienią się opłaty za wniesienie pozwu do sądu. Zniknie różnicowanie stawek w oparciu o to, czy wniosek jest wnoszony w postępowaniu uproszczonym, czy nie. Te stawki zostaną ujednolicone.

Jak podkreśla Ministerstwa Sprawiedliwości, obecny system wymaga ustalania wysokości opłaty w zależności od wartości sporu z dokładnością co do złotówki. W projekcie zapisano, że tak ukształtowany system generuje istotny wydatek pracy, czasu i kosztów na ustalanie wysokości opłaty, jej kontrolę i dość częste uzupełnianie bądź zwracanie.

Dlatego - po zmianach - ustalone zostaną zryczałtowane wysokości opłat w sporach do 20 tys. zł. Wyniosą od 30 zł do 1 tys. zł, w zależności od wartości przedmiotu zaskarżenia:

• do 250 zł – zapłacimy 30 zł;
• 251-500 zł - 100 zł;
• 501-1000 zł – 150 zł;
• 1001-2000 – 200 zł;
• 2001-4000 zł - 300 zł;
• 4001-6000 zł – 400 zł;
• 6001-8000 zł – 500 zł;
• 8001-10.000 zł – 600 zł;
• ponad 10 tys. zł - 700 zł;
• ponad 12,5 tys. zł – 800 zł;
• ponad 15 tys. zł – 900 zł;
• ponad 18 tys. – 1 tys. zł.

Od spraw powyżej 20 tys. zł opłaty będą pobierane w zależności o wartości przedmiotu sporu. Do 4 mln zł będzie to 5 proc. wartości, powyżej tej kowty będzie to opłata 200 tys. zł i 0,5 proc. od nadwyżki od 4 mln zł, jednak nie więcj niż 500 tys. zł.

Czytaj także: Kłopoty znanego biznesmena. Ukradli mu spółkę, a sąd to "przyklepał"

Jednak od podanych stawek będą również odstępstwa. Np. w sprawach bankowych, nawet jeśli wartość sporu przekroczy 20 tys. zł, obowiązywała będzie stała opłata zryczałtowana. Maksymalne koszty wniesienia powództwa w sporach z bankami nie przekroczą 1 tys. zł. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami, zależą one od wartości przedmiotu sporu, co oznacza, że mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

To przede wszystkim dobra informacja dla posiadających kredyt we frankach. Ci frankowicze, którzy toczą spory sądowe z bankami, bez względu na to, czy są pozwanymi, czy powodami. Będą mogli skorzystać z ograniczenia wysokości opłaty do 1 tys. zł.

Zwolnieni z opłat, zarówno za złożenie pozwu, jak i apelacji, będą pracownicy, którzy wystąpią do sądu pracy przeciwko swojemu pracodawcą, ZUS-em czy KRUS-em. Obecnie konieczna jest opłata 30 zł od apelacji, zażalenia, skargi kasacyjnej i skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. To zniknie. Za to 5 proc. opłaty sądowej od wartości sporu będzie pobierane tylko przy sprawach, których wartość sporu przekracza 50 tys. zł.

Czytaj także: Wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych. Kiedy można złożyć?

Całkowitym zwolnieniem z opłat mają być objęci pracownicy występujący o zaległe wynagrodzenie. Zarówno w postępowaniach przed sądem pracy, jak i w postępowaniach cywilnych prowadzonych w sprawie wynagrodzenia od pracodawcy, który zbankrutował. Za odpis wyroku będzie ustalona nowa, niższa stawka, po 2 zł za każdą stronę odpisu, to taniej o 4 zł od kartki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl