Jak pisze dziennik, "dla Małgorzaty Sadurskiej transfer z polityki do świata ubezpieczeń okazał się bardzo opłacalny". Była szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy weszła do zarządu państwowego ubezpieczyciela w 2017 r.
– Mówiłem zawsze, że w spółkach powinny być osoby kompetentne, do których mamy zaufanie. A do Małgorzaty mamy – mówił wówczas Marek Suski, komentując sprawę odejścia Sadurskiej z urzędu. Ona sama ma ukończone studia prawnicze i doświadczenie w administracji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Sadurska w "klubie milionerów" PiS
Małgorzata Sadurska znalazła się na liście "klubu milionerów" Wirtualnej Polski. "Fakt" wyliczył, ile zarobiła w PZU, gdzie odpowiedzialna jest za pion współpracy z bankami oraz za zagraniczne spółki w grupie kapitałowej PZU. Jej zarobki wyniosły:
- w 2017 r. - 421 tys. zł,
- w 2018 r. - 766 tys. zł,
- w 2019 r. - 1 mln 543 tys. zł,
- w 2020 r. - 1 mln 582 tys. zł,
- w 2021 r. - 1 mln 801 tys. zł,
- w 2022 - 2 mln 36 tys. zł.
Dane za 2023 r. nie są jeszcze znane. Jeśli wynagrodzenie wyniosło podobnie jak rok wcześniej, to Sadurska przez te wszystkie lata zarobiła w PZU około 10 mln zł.
Miliony złotych pensji, wynajem mieszkania od firmy
Tygodnik "Polityka" ustalił, że Sadurska otrzymuje nie tylko wysokie wynagrodzenie, ale korzysta również z innych benefitów. Według informatora firma opłaca jej mieszkanie w Warszawie.
- Z całego zarządu tylko ona ma opłacane służbowe mieszkanie - zapewnił rozmówca "Polityki". Dodał, że w kontraktach jest zapisane, że mieszkanie służbowe przysługuje zameldowanym poza stolicą.
- To skandal, bo Sadurska zarobiła w rok ponad 2 mln zł, a od 2017 r. jeszcze ma opłacane mieszkanie, ok. 4 tys. zł miesięcznie - oburzył się informator tygodnika.
Biuro prasowe PZU i Małgorzata Sadurska nie odpowiedzieli na pytania "Polityki" w tej sprawie.