Nie wolno oferować zakupu towaru czy usługi konsumentowi, który wcześniej nie wyraził zgody na kontakt telefoniczny – w ten rygorystyczny sposób patrzą na sprawę organizacje chroniące prawa konsumentów. Sądy stają jednak powoli po stronie firm telemarketingowych i przypominają urzędnikom, że w żadnym przepisie nie ma mowy o tym, że firma w ogóle nie może nawiązywać kontaktu z klientem.
Przepis mówiący o tym, że "zakazane jest używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, chyba że abonent lub użytkownik końcowy uprzednio wyraził na to zgodę" UOKiK rozumie tak, że w ogóle niedozwolone jest dzwonienie do klienta z ofertami sprzedażowymi. Warszawski sąd wydał niedawno wyrok, w którym spojrzał na problem mniej stanowczo – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Sąd uznał, że nie jest niczym sprzecznym z prawem, jeśli telemarketer wykona połączenie i ograniczy się do pytania, czy w późniejszym czasie może zadzwonić ponownie, tym razem już z konkretną ofertą. To pierwsze połączenie ma mieć na celu tylko i wyłącznie pozyskanie zgody, a pytanie winno być sformułowane w sposób ogólny, bez wskazywania na nazwę produktu i jego właściwości (bo to już mogłoby zostać uznane za ofertę sprzedaży).
- Inna interpretacja prowadziłaby do faktycznego wydania zakazu prowadzenia działalności telemarketingowej, który mógłby być wyrażony przez ustawodawcę wprost, gdyby taka była jego intencja – chwali wyrok mec. Dominik Jędrzejko.
Adwokat dodaje, że inna interpretacja przepisu art. 172 ustawy prawo telekomunikacyjne jest krzywdząca dla firm telemarketingowych – tym bardziej, że przecież pozyskiwanie zgód odbywa się najczęściej właśnie przez telefon.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl