Jak informuje agencja informacyjna STA, przeznaczone na kebab mięso z Polski zostało wyprodukowane przez polską firmę Efes-pol Fedai Simsek. Importer - słoweńska firma Alebon wycofała trzy partie mięsa o łącznej masie 45 kg.
Money.pl zwrócił się do Ministerstwa Rolnictwa o komentarz. Zaktualizujemy tekst, gdy otrzymamy odpowiedź.
To kolejna partia mięsa z Polski, do którego zastrzeżenia zgłosiły słoweńskie służby sanitarne. Wcześniej obecność salmonelli a także ślady leku weterynaryjnego, znaleziono w próbkach pobranych z partii 5,3 tony mięsa na kebaby.
Okazało się, że chore mięso pochodziło z rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka, która w styczniu została zamknięta po wybuchu afery z ubojem chorych krów.
W czwartek czeski minister rolnictwa Miroslav Toman poinformował, że w 700-kilogramowej partii mięsa wołowego z Polski, która trafiła do magazynu pod Pragą, także wykryto groźne dla zdrowia bakterie salmonelli.
- Trwające od początku lutego wzdłuż czesko-polskiej granicy wyrywkowe kontrole transportów wołowiny z Polski, prowadzone przez policję, służbę celną i weterynaryjną zostaną w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych rozszerzone na cały kraj - powiedział Toman, cytowany przez PAP.
Toman był też pytany o to, czy rozważa wprowadzenie zakazu importu wołowiny z Polski. O tym, że taka opcja jest możliwa, informował już na początku lutego. Była to reakcja na ujawnienie afery w polskich ubojniach. Trafiały do nich schorowane i padłe zwierzęta, których mięso nigdy nie powinno trafić do sklepów.
- O wprowadzeniu zakazu myślimy, ale nic nie możemy teraz z tym zrobić i dlatego, jak mówię, całe mięso, które zostanie sprowadzone z Polski, musi przejść kontrole - powiedział w środę czeski minister rolnictwa.
Tymczasem, jak podało Radio Zet, powołując się na słowa Głównego Lekarza Weterynarii, Czechy nie umieściły informacji o wykryciu salmonelli w polskiej wołowinie w unijnym systemie ostrzegania RASFF. Tamtejsze służby weterynaryjne nie poinformowały też resortu rolnictwa o tej sprawie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl