Problem z baterią w pojeździe elektrycznym ujawnił się pod koniec listopada, gdy system samochodu zaczął wyświetlać komunikat o obniżonym poziomie maksymalnego naładowania. W kolejnych dniach sytuacja uległa pogorszeniu - pojazd nie był w stanie naładować się powyżej 34 proc. pojemności, co przekładało się na zasięg około 120 kilometrów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alternatywy dla autoryzowanego serwisu
Przedstawiciel Tesla Center Katowice przedstawił właścicielowi kosztorys naprawy opiewający na kwotę 206 156,67 złotych. Producent oferuje również możliwość regeneracji dotychczasowej baterii, co wiązałoby się z kosztem niższym o około 10 tys. złotych.
Na polskim rynku funkcjonują niezależne serwisy specjalizujące się w naprawach pojazdów elektrycznych, które oferują wymianę baterii w znacząco niższych cenach niż autoryzowane punkty serwisowe.
Reakcje użytkowników
Informacja o koszcie wymiany baterii wzbudziła znaczące zainteresowanie w mediach społecznościowych. Jeden z użytkowników platformy X napisał "pozostaje jechać do jakiegoś warsztatu specjalizującego się w Tesli i elektrykach. Są już u nas mechanicy potrafiący wymieniać nie tylko baterię, ale i ogniwa w nich i robią to taniej niż ASO".
W dyskusji pojawiły się głosy wskazujące na wysokie koszty eksploatacji pojazdów elektrycznych po zakończeniu okresu gwarancyjnego. Eksperci zwracają uwagę, że naprawa głównych podzespołów w samochodach luksusowych, niezależnie od rodzaju napędu, wiąże się ze znaczącymi wydatkami.