15 października samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, lecący z Baku do Warszawy, wzbudził zainteresowanie, wykonując nietypowe manewry nad okolicami Mińska Mazowieckiego i Wołomina - podaje TVN24. Zamiast od razu podejść do lądowania, maszyna przez pewien czas "kręciła kółka" nad tymi miejscowościami, co wywołało niepokój wśród obserwatorów. Jak się jednak okazało, problem techniczny był niewielki, a samolot bezpiecznie wylądował na Lotnisku Chopina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Drobna usterka techniczna"
Krzysztof Moczulski, rzecznik PLL LOT, wyjaśnił, co było przyczyną zmiany toru lotu maszyny. - Samolot miał drobną usterkę techniczną. Załoga musiała wykonać checklistę, dlatego samolot znajdował się w holdingu i nie podszedł do lądowania od razu – powiedział w rozmowie z TVN24.
Szczegóły dotyczące usterki zdradziła także rzeczniczka Lotniska Chopina, Anna Dermont. "Samolot LOT, rejs LO722 z Baku, zadeklarował drobny problem z klapami. Przerwał podejście, poszedł w holding nad Mińsk Mazowiecki. Wylądował bezpiecznie o 10:41, bez ogłaszania alarmu czy stanu oczekiwania" – poinformowała Dermont.
Nadzorowała przebieg loterii Buddy. Zabiera głos
Chociaż manewry maszyny mogły wywołać pewien niepokój wśród pasażerów i mieszkańców obserwujących jej lot, incydent zakończył się bez komplikacji. To kolejny przypadek, w którym procedury bezpieczeństwa zadziałały zgodnie z planem, zapewniając bezpieczne lądowanie maszyny mimo drobnych problemów technicznych.
Portal next.gazeta.pl przypomina, że nie jest to pierwszy incydent tego typu w ostatnim czasie. Zaledwie miesiąc wcześniej, 10 września, na Lotnisku Chopina doszło do awaryjnego lądowania samolotu PLL LOT lecącego do Szarm el-Szejk. Maszyna, która wystartowała z Warszawy, została zmuszona do powrotu na lotnisko z powodu wykrytej usterki technicznej.
Samolot został zamieniony na inny egzemplarz, a rejs do Egiptu kontynuowano po usunięciu problemu. Wówczas jednak rzecznik LOT nie ujawnił szczegółów dotyczących natury usterki.