Według eurodeputowanych, którzy głosowali za przyjęciem stanowiska, zużyty olej spożywczy, np. taki, na którym smaży się frytki, paliwo syntetyczne, a nawet wodór powinny stopniowo stać się normą. Europosłowie zmienili pierwotną propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą minimalnego udziału "zrównoważonego paliwa lotniczego", które powinno być udostępniane na lotniskach w Unii Europejskiej. Zgodnie ze stanowiskiem PE, od 2025 r. udział ten powinien wynosić 2 proc., zwiększając się do 37 proc. w 2040 r. i 85 proc. do 2050 r.
Lotnictwo bez węgla
Poseł sprawozdawca Soren Gade reprezentujący liberalną frakcję Renew przyznał, że lotnictwo to jeden z najtrudniejszych sektorów do dekarbonizacji. - Dziś pokazaliśmy, jak to zrobić i wysłaliśmy mocny i ambitny sygnał do obywateli Europy. Słyszeliśmy was, gdy wezwaliście do działań na rzecz klimatu i pracujemy, aby jak najszybciej osiągnąć cel, jakim jest prawdziwie zielona Europa - powiedział.
Występujący w imieniu frakcji EKR Kosma Złotowski podkreślił, że transport lotniczy to część europejskiej gospodarki, która jest szczególnie wrażliwa na zakłócenia rynkowe. Jak przypomniał, ostatnie lata pokazały, jak wiele miejsc pracy zniknęło z powodu drastycznego ograniczenia liczby lotów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatkowe koszty dla pasażerów?
- Wojna na Ukrainie, rosnące ceny paliw i biletów, tłok w europejskiej przestrzeni powietrznej ponownie zagrażają przyszłości całej branży - wyjaśniał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem Złotowskiego próba nakładania na ten sektor dodatkowych kosztownych obowiązków, które odbiją się na konkurencyjności europejskich linii lotniczych i kosztach podróżowania samolotem, jest błędem.