Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

"Samorządy reperują budżety kosztem rodziców". Resort odpowiada

53
Podziel się:

Nowa ustawa "Aktywny rodzic", choć miała przynieść wsparcie finansowe rodzicom dzieci w żłobkach, doprowadziła do podnoszenia opłat przez samorządy oraz wycofywania dopłat dla placówek niepublicznych. Poseł Grzegorz Płaczek pyta rząd o działania, które mogłyby zatrzymać ten niekorzystny trend.

"Samorządy reperują budżety kosztem rodziców". Resort odpowiada
Wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska (Licencjodawca, Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl)

1 października weszła w życie ustawa "Aktywny rodzic", wprowadzająca trzy nowe świadczenia dla rodziców małych dzieci: "aktywni rodzice w pracy", "aktywnie w żłobku" oraz "aktywnie w domu". Wsparcie w wysokości 1500 zł na opiekę żłobkową miało zmniejszyć wydatki rodziców, czasem ograniczając je tylko do kosztów wyżywienia. Na pewien problem zwrócił jednak uwagę poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek - informuje portalsamorządowy.pl.

Pokłosiem wejścia w życie tych przepisów jest podnoszenie opłat przez samorządy za żłobki publiczne, a w przypadku żłobków niepublicznych samorządy odbierają dodatki, które wypłacały z własnego budżetu. Samorządy tym samym znalazły doskonałą okazję do reperowania swojego budżetu kosztem rodziców dzieci będących w żłobkach – stwierdził Płaczek w interpelacji.

Poseł Konfederacji przedstawił także przykłady miast, które podniosły opłaty. Są to m.in.:

  • Opole: wzrost z 903,55 zł do 1500 zł,
  • Częstochowa: wzrost z 721,40 zł do 1500 zł,
  • Kraków: z 299 zł do 1500 zł,
  • Łódź: z 460 zł do 1500 zł,
  • Katowice: z 150-400 zł do 1000 zł.

W Opolu zrezygnowano również z dotacji celowej w wysokości 650 zł dla żłobków niepublicznych. Poseł Płaczek zauważył, że taki ruch prowadzi do dyskryminacji dzieci, które nie mają miejsca w publicznych placówkach. "Koszty za pobyt dziecka w żłobkach niepublicznych w Opolu do tej pory oscylowały w okolicach 2000 zł z dotacją miejską" – dodał, wskazując, że czesne wzrosło o około 250 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudowała ogromny biznes. "Bardzo żałuję, że byłam takim szefem"

Wiceminister odpowiada

W odpowiedzi na te zarzuty wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska wyjaśniła, że samorządy, jako realizatorzy zadań, powinny pokrywać różnicę kosztów i ustalać opłaty za żłobki - informuje portalsamorządowy.pl.

By uniknąć drastycznych podwyżek, w ustawie przewidziano limit opłat ponoszonych przez rodziców, by żłobek spełniał warunki programu, a rodzice mogli otrzymać świadczenie w wysokości do 1500 zł. Limit ten wynosi 2200 zł w pierwszym okresie funkcjonowania świadczenia – zaznaczyła Gajewska.

Podkreśliła również, że budżet państwa przejmuje główną rolę w finansowaniu opieki żłobkowej, a rodzice muszą złożyć wniosek, by skorzystać ze świadczenia. "Żłobki samorządowe, dzięki programowi ‘Aktywny rodzic’, staną się bezpłatne lub opłaty w nich zostaną znacząco obniżone" – dodała wiceminister, wspominając o pozytywnym przykładzie Koszalina, gdzie publiczne żłobki stały się darmowe.

Wiceminister Gajewska nie odniosła się do problemu wycofywania dopłat dla żłobków niepublicznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(53)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
oligator c.
2 miesiące temu
kosztem budżetu A nie rodziców jeśli rodzic za żłobek zapłaci 500 to dostanie tylko 500 więc czemu samorząd ma dopłacać.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
ech
2 miesiące temu
Każdy durny program dopłaty kończy się podniesieniem cen niezależnie czy to żłobki czy mieszkania. Jedyne co to zmienia to po podwyżkach korzystający z programu płacą tyle samo co przed dopłatą, a cała reszta musi płacić znacznie więcej. Niech ta rządząca ciemnota w końcu zrozumie że nie potrzebujemy żadnych dopłat, a zamiast nich zwyczajnie powinni obniżyć podatki.
Jagodno
2 miesiące temu
Co tam wyższe opłaty ! Ważne, że nasze lemingi nareszcie w ekstazie i osiągają pełnię szczęśliwości. Odsunęły PiS od władzy, Tusk systematycznie uwalnia ich od pracy czyli od męczenia się, więc teraz będą miały mnóstwo czasu i będą mogły chichrać się od rana do nocy. Tylko darmowej pizzy już nie ma i nie będzie.
R.T.
2 miesiące temu
800 Plus 70 mld zł , Dobry Start 300 Plus 1,4 mld zł , babciowe / aktywny rodzic 6,4 mld zł. Razem 77,8 mld zł , plus wsparcie 400 zł dla ucznia do 24 roku życia, a dla niepełnosprawnych na waloryzacje głodowego zasiłku pielęgnacyjnego nawet po 100 zł ten rząd nie ma 1, 2 mld zł ? Draństwo inaczej skomentować tego nie można. Niepełnosprawni czekają na należną waloryzacje tego zasiłku w listopadzie br.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (53)
Jerzy
2 miesiące temu
Horda miedzianego Wodza działa . Gajewskie i Myrchy odnoszą sukcesy .
No właśnie,
2 miesiące temu
Uśmiechamy się, tak wybraliście tak macie
mjy
2 miesiące temu
Nie wszyscy samorządowcy mają po 12 mieszkań trzeba ich wesprzeć a i radni mają tylko jedną dodatkową pensję a przecież tyrają co najmniej raz w miesiącu.
Tak chciano.
2 miesiące temu
Placówki nipubliczne dostawały kasę publiczną? Z jakiej racji? Czy dlatego brak potem jest kasy na leczenie narodu, na rzetelne i sprawiedliwe emerytury, renty? Może dość rozdawnictwa publicznych pieniędzy prywatnym firmom, zakładom pracy, żłobkom, przedszkolom, szkołom. Prywatny utrzymuje się sam. To jest kapitalizm, bo taki Solidarność po systemie socjalistycznym wprowadzała niszcząc państwowe firmy, zakłady pracy, placówki oświatowe, przedszkola, fabryki itd. Chcieliście kapitalizmu, to macie i wara od publicznych pieniędzy.
MamyTo
2 miesiące temu
Wystarczy co najmniej o połowę te ministerstwa odchudzić i kasy będzie więcej.
...
Następna strona