W raporcie dotyczącym 2023 roku Najwyższy Urząd Kontrolny Czech ocenia, że odpowiedzialne instytucje nie wyciągnęły wystarczających wniosków np. z pandemii COVID-19. Już w ubiegłym roku Urząd kontrolował system obrony cywilnej i stwierdził, że jest wadliwy. Według kontrolerów ludzie nie są wystarczająco informowani, brakuje masek i stałych schronów. Istniejące mogą posłużyć tylko 3,2 proc. populacji. W obecnym raporcie ponownie wskazano błędy.
Kontrola w ministerstwie obrony wykazała, że resort nie był w stanie efektywnie wydać przyznanych mu pieniędzy. Dostrzeżono również ryzyko w sposobie, w jaki ministerstwo zawarło ostatnio kontrakty na dostawy uzbrojenia. Są one realizowane drogą porozumień międzyrządowych lub umowy podpisywane są bezpośrednio z dostawcami bez procedury przetargowej. Zdaniem NKU może to prowadzić do nieefektywnego i niegospodarnego wykorzystania funduszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NKU, czeski odpowiednik polskiej Najwyższej Izby Kontroli, jest ujętą w konstytucji niezależną instytucją, która przede wszystkim kontroluje zarządzanie majątkiem państwa i wypowiada się na temat realizacji budżetu.
W Polsce nie jest lepiej
Również w Polsce Najwyższa Izba Kontroli opublikowała niedawno wyniki kontroli dotyczącej dostępności schronów. Jak podała NIK w połowie marca, z danych straży pożarnej wynika, że w Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4 proc. mieszkańców.
Izba punktowała też, że również w Polsce nie istnieje obrona cywilna, a obywatele nie wiedzą, gdzie w razie zagrożeń mogą szukać bezpiecznego miejsca schronienia. "Sześć z 32 gmin skontrolowanych przez NIK nie zapewniło takiego miejsca żadnemu ze swoich mieszkańców, a 68 proc. poddanych oględzinom schronów i ponad połowa ukryć nie spełniały wymaganych warunków technicznych" - podała izba.
Remonty pochłoną miliardy
"Przyczyną tej sytuacji, jak ustaliła Najwyższa Izba Kontroli, jest przede wszystkim brak podstawowych przepisów wskazujących odpowiedzialnych za zarządzanie budowlami ochronnymi, określających ich niezbędne wyposażenie oraz wymogi techniczne, jakie muszą spełniać, czy choćby definiujących czym jest schron. Wieloletni impas w tej kwestii ma przełamać przygotowywana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) ustawa o ochronie ludności, której projekt, jak wynika z zapowiedzi resortu, powinien być gotowy do końca marca" - możemy przeczytać w komunikacie NIK.
Prace nad tą ustawą nadal trwają. - Historia pisania ustawy o ochronie ludności jest dość długa i jeszcze nigdy, z różnych przyczyn nie udało się jej uchwalić - mówił w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z PAP wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz. Jak wyliczał, z danych od wojewodów wynika, że remonty budowli ochronnych kosztowałyby ok. 2,7 mld zł.