We wtorek minął termin prekonsultacji projektu ustawy, który ma wprowadzić dodatkowy podatek od reklam.
Zgodnie z projektem, wpływy ze składek mają zasilić trzy fundusze - do Narodowego Funduszu Zdrowia ma trafić 50 proc., do nowo utworzonego Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów - 35 proc., do Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków - 15 proc.
- Pamiętajmy, że w tej chwili nie mamy do czynienia z jakimś gotowym projektem, mamy raczej do czynienia z projektem, który jest pewną wyjściową propozycją do dyskusji i te dyskusje będą się toczyły - dyskusje zarówno w ramach rządu, w ramach koalicji również rządowej, bo przecież wiemy, mówił o tym chociażby pan premier Gowin że są tutaj pewne wątpliwości. Będziemy musieli je wyjaśnić - powiedział szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin.
Sasin potwierdził, że zdaniem rządu regulacje są "konieczne i powinny być wprowadzone".
- Myślę, że to jest kwestia wyjaśnienia pewnych wątpliwości, bo - jak mówię - ta rozmowa jest dopiero przed nami, być może również pewnych poprawek, pewnych korekt tego projektu. Myślę, że jesteśmy w stanie w ramach Zjednoczonej Prawicy wypracować jednak takie rozwiązania, na które wszyscy zagłosujemy - powiedział Sasin.
Szczegóły projektu wprowadzającego nową daninę rząd zaprezentował na początku lutego. W projekcie jest mowa o "składce z tytułu reklamy". Będą nią objęte zarówno portale internetowe, jak i tradycyjne media, a także kina i np. firmy oferujące zewnętrzne nośniki reklam.
Okazuje się jednak, że nie tylko. Projekt ustawy, w obecnym brzmieniu, objąłby także m.in. supermarkety i kluby sportowe.
W przypadku reklamy internetowej opłata obejmie firmy, które globalnie osiągną przychód co najmniej 750 mln euro, a w Polsce mają dodatkowo co najmniej 5 mln euro obrotu.
Składka z tytułu reklamy internetowej będzie wynosiła 5 proc. podstawy wymiaru składki, zaś podstawa wymiaru składki będzie wyliczana na podstawie liczby odbiorców reklam internetowych danego usługodawcy w Polsce. Szacuje się, że nowy podatek 700-800 mln złotych wpływów do budżetu.
10 lutego, w ramach akcji "Media bez wyboru" większość mediów komercyjnych zaprotestowała przeciwko podatkowi od reklamy. Protest objął m.in. pierwsze strony gazet.
Opublikowano także list otwarty do władz RP i liderów ugrupowań politycznych krytykujący nową opłatę. Podpisało go ok. 40 podmiotów reprezentujących różne kategorie mediów, w tym Wirtualna Polska.
Część kanałów telewizyjnych i rozgłośni radiowych przestały nadawać. Użytkownicy serwisów internetowych, w tym m.in. WP i money.pl, nie mieli możliwości czytać artykułów, gdyż portale przysłoniła czarna plansza. Więcej przeczytasz tutaj.