Chodzi o specjalistyczną jednostkę rozpoznania powietrznego Aerorozvidka. Używa ona dronów wyposażonych w kamery termowizyjne, aby rozróżniać w nocy rosyjskie pojazdy wojskowe - czołgi czy transportery opancerzone. Dziennik podaje, że drony zostały zaprogramowane do zrzucania granatów przeciwczołgowych na wybrane cele.
"Jeśli używamy drona z kamerą termowizyjną w nocy, musi on połączyć się przez Starlink z artylerzystą i stworzyć system wykrywania celów" - powiedział gazecie "The Times of London" jeden z przedstawicieli grupy specjalistycznej Aerorozvidka.
Musk udostępnił Ukraińcom Starlink, by mieli kontakt ze światem
Rosyjskie oddziały w czasie inwazji ostrzeliwują infrastrukturę krytyczną należącym do Ukrainy, przez co doprowadza do powszechnych przerw w dostawie prądu. A to z kolei powoduje odcięcie Ukraińców od internetu.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Przedstawiciele władz tego kraju wystosowali apel do Elona Muska o udostępnienie im systemu Starlink. Multimiliarder nie pozostał głuchy na te nawoływania i najpierw przekazał sprzęt Ukraińcom, a potem zaktualizował system tak, by do działania wystarczała mu zapalniczka samochodowa.
To nie koniec - SpaceX, czyli firma Elona Muska, zapewni Ukraińcom dodatkowy sprzęt do korzystania z internetu. Potwierdził to Wołodymyr Zełenski.
Musk śledzi wydarzenia w Ukrainie
Multimiliarder od początku jest zaangażowany w pomoc Ukrainie. A czyni ją na wiele sposobów. Oprócz udostępnienia systemu Starlink Elon Musk ogłosił m.in. że ukraińscy pracownicy Tesli będą mogli zgłosić się do obrony ojczyzny, gdyż firma będzie im w tym czasie płacić, a także, że ładowanie samochodów elektrycznych wokół Ukrainy będzie darmowe.
Znany z aktywności w mediach społecznościowych ekscentryk na Twitterze napisał post, w którym rzucił wyzwanie Władimirowi Putinowi i zaprosił go na walkę twarzą w twarz (później podbił stawkę i zapowiedział, że będzie bić wyłącznie lewą ręką). Stawką miałaby być niepodległa Ukraina.