Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KWY
|
aktualizacja

Saudyjczycy windują ceny ropy. "Nadszedł szczyt popytu"

Podziel się:

Ropa naftowa drożeje na globalnych giełdach paliw po tym, jak Arabia Saudyjska podwyższyła ceny swojego surowca dla odbiorców w Azji mocniej niż prognozowano. Według maklerów to sygnał, że Saudowie spodziewają się poprawy popytu na paliwa.

Saudyjczycy windują ceny ropy. "Nadszedł szczyt popytu"
Ceny ropy poszły w górę po decyzji Arabii Saudyjskiej (Getty images, Alexander Hafemann)

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 119,55 USD, wyżej o 0,57 proc. Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na lipiec jest wyceniana po 120,44 USD za baryłkę, w górę o 0,60 proc.

Podwyżki większe niż oczekiwano

Arabia Saudyjska, największy eksporter ropy na świecie, podwyższyła oficjalne ceny swojego surowca dla odbiorców w Azji w czasie, gdy Chiny - największy importer ropy na świecie, ostrożnie wychodzą z wprowadzonych przed kilkoma tygodniami blokad w czasie walki z epidemią COVID-19.

Koncern Aramco podwyższył cenę swojej kluczowej ropy Arab Light dla Azji o 2,10 USD na baryłce do 6,50 USD powyżej benchmarku, który stosuje. Na rynku spodziewano się podwyżki o 1,50 USD na baryłce - wynika z ankiety przeprowadzonej przez agencję Bloomberg wśród firm rafineryjnych u traderów.

Arabia Saudyjska wysyła ponad 60 proc. swojego eksportu ropy do Azji, a największymi odbiorcami tego surowca są Chiny, Japonia, Korea Południowa i Indie.

Czy Europa i USA też zapłacą więcej?

Aramco podwyższył też ceny swojej ropy eksportowanej do krajów północno-zachodniej Europy i regionu śródziemnomorskiego.

Ceny arabskiej ropy dla odbiorców w USA pozostaną natomiast niezmienione, już drugi miesiąc z rzędu.

"Nadszedł szczyt popytu na ropę" - ocenił Chen Shuxian, analityk Cinda Securities Co., cytowany prze agencję Bloomberg.

Chen dodał, że letni okres wzmożonych podróży samochodami w USA i Europie przyczyni się do wyższej konsumpcji paliw, podczas gdy popyt w Chinach odbije się po zagłodzeniu lockdownów.

W ub. czwartek Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) uzgodnili, że zwiększą dostawy ropy o 648 tys. baryłek dziennie na lipiec i sierpień - to 0,4 proc. globalnego zapotrzebowania na ropę.

Mimo to większość analityków twierdzi, że 23-narodowy sojusz prawdopodobnie nie osiągnie zakładanych celów dostaw, ponieważ wielu członków tej grupy ma trudności z pompowaniem ustalonych dla nim limitów.

Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie to niemal jedyni członkowie OPEC+, którzy mają jeszcze wolne moce produkcyjne.

Wojna a ceny ropy

Ropa na rynkach paliw zdrożała o prawie 60 proc., ponieważ odbicie popytu na surowiec na świecie - po pandemii COVID-19 - zbiegło się w czasie z zacieśnieniem się sytuacji na giełdach ropy - po inwazji Rosji na Ukrainę, ponad 100 dni temu.

Wojna Rosji z Ukrainą wpłynęła na silne wzrosty inflacji, po zwyżkach cen wszystkiego - od żywności po paliwa, i spowodowała agresywniejsze nastawienie banków centralnych wobec zmian ich polityki monetarnej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl